 |
"Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie
jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie,
jeszcze, choć mieszkamy w jednym mieście to
wcale się nie znamy, przedstawiają nas znajomi wreszcie.
Rzucasz krótki uśmiech, ja - pije wódki łyk i
przez chwilę, zanim usnę myślę "z kimś już mógłbym być"
i chwile później wpadasz na mnie w przedpokoju,
Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje i
nic nie mówisz znów, ja milczę też, ale oboje
mówimy "chyba chcę, lecz wybacz, wiesz, trochę się boję".
|
|
 |
"Zawsze lepiej jest wejśc komuś w drogę niż w dupę."
|
|
 |
"Wczoraj mały dzieciak a dziś dowody męstwa
każda porażka prowadzi do zwycięstwa."
|
|
 |
"Chciałbym wpaść na to jak żyć lepiej, sprytniej,
Zamiast wpadać ciągle z deszczu pod rynnę."
|
|
 |
lepiej dziś nie podchodź do mnie, nie jestem w nastroju, wykrzyczę Ci prosto mordę: zostaw mnie w spokoju!
|
|
 |
Każdego uśmiechu, gdy odczytywałam wiadomość od niego? Pocałunków ,które miały smak jego ust? Przytuleń ,podczas których miałam świadomość ,że jego ramiona są całym moim światem ? Rozmów o wszystkim i o niczym ? Każdego kłamstwa z jego ust ? Nie pomimo wszystko, nie żałuję.
|
|
 |
" Nic nie jest zapisane tutaj nie ma kartoteki ale chujowa akcja została na zawsze w pamięci "
|
|
 |
Wolała skończyć z nim to teraz, kiedy nie czuła czegoś aż tak mocnego, niż cierpieć potem przez niego po raz kolejny i odczuwać wszystko o wiele mocniej niż dziś z powodu silniejszego uczucia, egoistycznie jednak podobno czasami tak trzeba.
|
|
 |
Po drugie powiem ci znowu coś w zaufaniu. Kocham Cie całym sercem zrozum draniu ♥
|
|
 |
"Zawróciłeś w tej głowie, zadurzyłam się w Tobie
jak narysowałeś mój portret na dzień kobiet.
Pieprzony artysta! Co?! Z nią to był tylko błąd?!
Nie jestem feministką, ale wypierdalaj szybko stąd.''
|
|
 |
" DIAMENT TO NIEZALEŻNOŚĆ, SZACUNEK TO SKARB "
|
|
 |
Bo przecież wy tylko chcecie się ostro najebać,
pójść z kolegami wyrwać dupę gdzieś na melanż,
a laski głupie wam ufają, a pragną was jeszcze bardziej,
wielu z was to cioty, sory przy kolegach rola ' twardziel '
|
|
|
|