 |
Wiesz ja cholernie cieżko przechodzi mi przez gardło Twoje imię , wiesz jak cholernie tęsknie za Tobą , Pragnełam ,żebyś był mój i tylko mój już na zawsze a Ty , Ty po prostu mnie olałeś , potraktowsałeś jak kolejną :zabawkę" chiałabym uwierzyć we wszystkie te słowa co do mnie mówiłeś . ale dziś zostało mi tylko ddławienie się łzami po Twoim odejściu
|
|
 |
brak powodów żeby zostać, to dobry powód żeby odejść.
|
|
 |
nie kurwa nie będzie dobrze.I mi tego nie wmawiaj.Bo to takie cholernie puste
|
|
 |
Wyszła w nocy na dwór,usiadła na huśtawce,odpaliła szluga,wiatr muskał ją po twarzy,do oczu napłynęły łzy. Szepnęła cicho:przegrałam kurwa,przegrałam...
|
|
 |
Sen? Nie to nie sen, byłeś przez chwilę mój, przez jakże cudowną chwilę.
|
|
 |
Pytasz czy u mnie wszystko dobrze , ja odpowiadam ,że tak , ale tak na prawde wszystko się rozjebało jak tylko ode mnie odszedłeś .!!
|
|
 |
Grzecznie odniosłam laptopa, na dół do szwagra. Położyłam się do łóżka, przed oczami mam scenę z filmu, tyle, że ja w nim uczestniczę.. po jednej stronie ja - po drugiej on, chyba rozmawiamy patrzę na niego i dotykam łapką szybki, wiesz? uśmiecha się.. ale to chyba tylko moje marzenie..
|
|
 |
- odpisywałam Ci z pamięci , nie widziałam klawiszy
- aż tak się upiłaś ?!
- nie . aż tak płakałam.
|
|
 |
A na końcu opowiem Ci, jak z każdym dniem, kradłeś kolejną cząstkę mnie.
|
|
 |
Czasami bywają tak bardzo złe dni, że chce się przestać istnieć przynajmniej na moment. Wszystko co zrobimy wychodzi nam gorzej niż zwykle. Bo przewrócimy kubek z poranną kawą zalewając notatki, które robiliśmy pół nocy, bo zgubimy klucze, bo ostatni autobus właśnie nam ucieknie. Bo wszystkie rzeczy, które staraliśmy się zrobić dobrze wyszły źle. Tak, bywają takie dni.
|
|
 |
Czasami bywają tak bardzo złe dni, że chce się przestać istnieć przynajmniej na moment. Wszystko co zrobimy wychodzi nam gorzej niż zwykle. Bo przewrócimy kubek z poranną kawą zalewając notatki, które robiliśmy pół nocy, bo zgubimy klucze, bo ostatni autobus właśnie nam ucieknie. Bo wszystkie rzeczy, które staraliśmy się zrobić dobrze wyszły źle. Tak, bywają takie dni.
|
|
 |
Łatwo mi go ranić. Z uśmiechem na twarzy, potrafię zadawać mu wielki ból. Może dlatego, że wiem, że każdy mój ruch i tak nie wpłynie na to, co on do mnie czuję? Może myślę, że jest zbyt naiwny, a ja weszłam na jego życiową drogę tylko po to, by uczynić go mocniejszym emocjonalnie? Zostałam zraniona tyle razy, przecież wiem, jak cholernie człowiek potrafi cierpieć przez drugiego, a mimo wszystko dalej to robię. Dalej go niszczę, patrząc, jak mnie kocha, nawet kiedy wbijam mu nóż w klatkę piersiową z pełną premedytacją.
|
|
|
|