 |
Gdzieś po drodze wraz z kolejnym kłamstwem zgubiłeś kawałek mojego serca. Ale nie martw się. Ktoś te kawałki znajdzie i kawałek po kawałku poskleja. | Hb
|
|
 |
Chciała, by wszystko między nami działo się rozsądnie, spokojnie i powoli, tak byśmy leniwie siebie nawzajem sączyli. Ale dla mnie miłość to nie picie wody przez słomkę, zwłaszcza gdy czuję pragnienie, którego nie da się zaspokoić małymi łykami. Chciałem ją mieć od razu całym haustem, miałem ochotę się w niej utopić.
|
|
 |
Każda moja komórka w ciele chcę wrócić i poczuć znowu Ciebie. Jednocześnie każda tak samo mocno przypomina mi, że tym razem to był nasz ostatni koniec | HB
|
|
 |
Jestem wczorajszą myślą i jutrzejszą kawą, jestem tym wszystkim, co wspólnie przeżyte, zostanie w nas na wieki.
|
|
 |
Zawsze Cię pragnąłem. Dla Ciebie byłem w stanie zgrzeszyć. Dla kilku chwil uniesienia z Tobą byłem gotowy zapłacić każdą cenę. Gdy czułem Twój aksamitny dotyk na mym nagim ciele dostawałem gęsiej skórki. Z rozkoszą spijałem każde słowo z Twych ust, które były idealnym dopełnieniem moich. Zawsze brakowało mi tlenu gdy czułem Twój ciepły oddech na mojej szyi. Byłem masochistą..wciąż chciałem więcej.
|
|
 |
"Pewnie nie mieści wam się w głowach, że seks to coś więcej niż piętnastominutowy pobyt na tylnym siedzeniu samochodu." Szeptem
|
|
 |
Zamieniam się w posąg i odpuszczam sobie rzeczy, których najbardziej pragnę. Kompletnie nie widzę motywacji do dalszego życia. Bo po co? Dla pieniędzy, sukcesów i po prostu istnienia? To tak naprawdę nic nie znaczy. Liczy się to z kim i jak będziemy to wszystko przeżywać. Ale może ja nie chcę przeżywać tego z ludźmi, którzy mnie otaczają? Może osoby z którymi chciałbym być blisko nie chcą być blisko mnie? Tragedia. Tak to nazwę. Zwykła pierdolona tragedia.
|
|
 |
Mawiają o mnie palant, choć nie wiem dlaczego, być może dlatego, że nie chcę być niczyim kolegą. Życie jest jak lego - bum - i nie masz niczego.
|
|
 |
Dlaczego to musi być tak cholernie trudne? Dlaczego jego dłoń nie trzyma mojej już w pewnym uścisku tylko tak, jakby trzymał ją z przyzwyczajenia? Desperacko próbujemy do siebie pasować choć od początku byliśmy z innej układanki które trafiy do złego pudełka. Codziennie wieczorami czekam na cud z papierosem w dłoni i dymem w płucach. Codziennie zadaję sobie pytanie jak wiele jestem w stanie wytrzymać, choć moje serce już dawno się poddało. _Hb.
|
|
|
|