 |
|
na oczach presja i ciężkie powieki,
niech ten stan się nie kończy, trwa wieki
|
|
 |
|
obalamy mit, że Marysia może skrzywdzić,
najwyżej helikopter albo efekt windy,
żaden defekt ona jest doskonała,
no chodź tu kochanie, no chodź moja mała
|
|
 |
|
kolejny mach słodki dym tylko dla płuca
|
|
 |
|
mój prywatny dawca rozkoszy.
|
|
 |
|
wolę być szczęśliwa, niż rozsądna. wolę uśmiechać się szczerze przez 2 minuty i popadać w depresję przez miesiąc, niż być rozsądna, nie zaznając pełni szczęścia i pełni rozczarowania nieubłaganie następującego po nim. nie chcę chodzić ni to płacząc, ni to śmiejąc się. zdecydowanie potrzebuję skrajnych emocji.
|
|
 |
|
naprawimy to, ostatni raz, porządnie, na zawsze.
|
|
 |
|
Chcę z Tobą być do samego końca,
niezależnie od tego czy będzie dobrze czy źle.
|
|
 |
|
W tej chwili marze o wszystkim, związanym z Tobą.
|
|
 |
|
Niech ktoś mu w końcu powie, że tylko obok niego mogę oddychać .
|
|
 |
|
Przeprosisz, a ja znów wybaczę Ci wszystko.
|
|
 |
|
Dziś mam Ciebie, nic więcej nie potrzeba już sercu.
|
|
 |
|
Czy się boję ? Tak, przeraża mnie las nocą, przeraża mnie wiatr, jesień, spadające liście, zimne
powietrze i pustka. Twój brak mnie przeraża, trzęsące się ręce, łzy na policzkach, i drżące wargi. Przeraża mnie to, że bez Ciebie zwyczajnie umieram.
|
|
|
|