 |
Będę gonić wiatr, dopóki go nie złapię, będę pić zimne kakao, dopóki nie poparzę ust, będę o Ciebie walczyć, dopóki mnie nie pokochasz.
|
|
 |
"Widzę jak udajesz, że nie patrzysz. Ale wiem, że w duchu cieszysz się, że mnie widzisz..."
|
|
 |
"i tak brną w to razem ale w przeciwne strony. ona zagubiona i on zagubiony. tego samego chcą i tego samego się boją. wielka miłość traktowana jak znajomość"
|
|
 |
I nagle okazuję się, że pośród wszystkich jestem sama. Ci którzy mieli być zawsze, są ode mnie odwróceni. Każde słowo wypowiedziane z ich i moich ust nagle traci jakikolwiek sens. Spojrzenia już nie są takie jak kiedyś. Niedopowiedzenia bolą z każdym dniem mocniej.
|
|
 |
"może mam własny świat, w którym panuje chaos i kilka wad, przez które coś się zjebało."
|
|
 |
Sztuką jest nie pomylić prawdziwego uczucia zakochania z silną potrzebą bliskości, bo pragnąć miłości to jedno, a na nią szczerze i w pełni zasłużyć to coś zupełnie innego....
(czemu Ci, którzy na nią zasługują ponad wszystko mają często smutne i samotne serca)...
|
|
 |
|
"Jeżeli w tym momencie płaczesz lub się uśmiechasz lub się tniesz, lub zagryzasz wargę i masz błysk w oczach, lub bawisz się włosami, lub siedzisz samotnie, lub tęsknisz, lub czujesz się niepotrzebny, lub nawet oddychasz, wiedz że Cię kocham i myślę o Tobie, kochanie."
|
|
 |
najczęściej nie budzi mnie rano, bo wie, że uwielbiam długo spać. gdy śpię u Niego, to ja robię śniadanie i po nim sprzątam. często kłócimy się o głupoty, ale nie potrafilibyśmy żyć osobno. już to testowaliśmy, a skutki były opłakane. nie jest idealny, ja też nie. czasami traktuje mnie jak księżniczkę, innym razem jak kogoś obcego. sprawia radość, ale i przynosi niesamowity ból. kocham naszą monotonię. popołudnia spędzane z przyjaciółmi i noce tylko dla nas. lubimy oglądać filmy i przyzwyczaiłam się do narzekania, gdy zasypiam podczas najciekawszych momentów. najbardziej kocha mnie naturalną, taką bez makijażu, z roztrzepanymi włosami, chociaż na mojej studniówce powtarzał, że jestem piękna. jest pełen sprzeczności i chyba za to uwielbiam Go najbardziej.
|
|
 |
Zmierzam w kierunku czegoś, co i tak wiem, że zaprzepaszczę
|
|
 |
boję się, że pewnego dnia go stracę. że odczytam, albo usłyszę od niego wiadomość, że nie ma sensu dłużej pisać, spotykać się. boję się, że pewnego dnia przestanie mnie kochać. to taki uciążliwy strach. z każdym dniem coraz większy i większy
|
|
|
|