- słuchaj. - powiedział. objął mnie, przyciągnął do siebie i położył sobie delikatnie moją głowę na torsie. ścisnął mnie jeszcze bardziej. -słyszysz jak bardzo kocha cię moje serce.? ono bije dla ciebie.
-nie nauczyłaś się jeszcze mnie kochać...-powiedział z głosem pewnym wyrzutów. nie odpowiedziałam. delikatnie się do niego przysunęłam i pogłaskałam dłonią jego policzku. nauczyłam się dużo wcześniej niż by się tego spodziewał...