 |
|
Ty możesz wybrać drogę wiodącą do gwiazd, ja wolę drogę, która doprowadzi mnie do celu.
|
|
 |
|
Trwam w związkach z ludźmi których uważam za własne skrzydła - które czasem się łamią i potrzebują czasu na regeneracje w postaci zrozumienia.
|
|
 |
|
Pragnąc od razu mojego ciała nie zyskasz nigdy serca.
|
|
 |
|
wiesz co ? poddaję się , już nie mam więcej siły udawać jaka jestem szczęśliwa i płakać po kątach , tak jakby nigdy nie zauważył. już nie mogę. przyznaję , że cholernie boli mnie to co mi zrobiłeś i sobie nie radzę. nie radzę sobie z moją podświadomością , wspomnieniami , z sercem. nie radzę sobie z samą sobą . tak. właśnie do takiego stanu mnie doprowadziłeś i od dziś taką będziesz mnie oglądać , bo ja już nie mam sił udawać , że jest zajebiście . chociaż jest najgorzej jak tylko może. przestanę się sztucznie uśmiechać . koniec udawania .
|
|
 |
|
Żebyś robił mi herbatę bez cukru jak mi zimno i kawę na śniadanie i całował we włosy po przebudzeniu i nadobranoc i pisał głupie wiadomości z dalekich podróży i zabierałna spacer w sobotnie popołudnie i czytał książki koło mnie przed snem i mówiłże boli że nie wiesz że przemija i że nie umiesz icałował w kinie i uczył jak się zmienia pas w popołudniowych korkach ileżał ze mną na słońcu nad wodą i mnie dotykał ipodziwiał nową sukienkę i mówił że beze mnie to bez sensu i głaskałpo policzku i robił mi zdjęcia i oglądał ze mną ulubione filmy po raz piętnastyi śmiał się ze mną i przytulał kiedy płaczę bo ja ciąglę płaczę więc przytulaj mnie ciągle i zabierał na koncerty i leżał ze mną na ławce w parku i przynosił mi kwiaty i nie pozwalał rozpadać się na kawałki i zabrał mnie nad morze i tańczył ze mną i żebyś za mną tęsknił kiedy mnie obok nie ma ma i żebyś już wiedział żebyś był pewny
|
|
 |
|
- Dlaczego obcięłaś włosy?
- Bo faceci gapili się na nie zamiast na cycki
|
|
 |
|
- Napijesz się czegoś mocniejszego?
- Tak, herbaty z dwóch saszetek.
|
|
 |
|
robiłam coś w kuchni, gdy nagle poczułam na swoich biodrach Jego ręce. uśmiechnęłam się, nie przerywając wykonywanej czynności. odwrócił mnie w swoję stronę, mierząc wzrokiem z góry na dół. 'stęskniłem się' - wyszeptał, odchylając i tak wydekoltowaną już bluzkę. znacząco się uśmiechnęłam. ' ja też ' - powiedziałam. złapał mnie za pośladki, po czym podsadził na blat, zrzucając z niego wszystkie pierdółki. 'jesteś niemożliwy' - zaśmiałam się. popatrzył na mnie swoim obłędnym wzrokiem, po czym dodał:' nie, napalony', i zaczął całować mnie po szyi, jedną ręką ściągając ze mnie bluzkę, a drugą mocując się z zaprzyjaźnionym już rozporkiem moich ulubionych jeansów. kocham gdy tęskni za mną w taki sposób. / veriolla
|
|
 |
|
czasami najlepszym wyjściem , jest wyjście za drzwi . :D
|
|
 |
|
Ale zostały nam wspomnienia z tamtych lat, i właśnie wiesz co? tamtych dni mi brak.
|
|
|
|