 |
Wszystko już zostało powiedziane i wszystko zrobione, mieliśmy być spełnieniem swoich marzeń, a przez siebie straciliśmy nawet więcej niż wszystko, miało jakoś się poukładać kurwa, miało.
|
|
 |
Paradoksalnie im więcej myśli tłoczy mi się w głowie, im więcej rzeczy chciałabym wykrzyczeć ludziom w twarz, tym uparciej milczę.
|
|
 |
Czy wam też tak długo nie działało moblo ? :C
|
|
 |
Nie chce przeżywać już niczego więcej, nie chce żeby spotkało mnie cokolwiek nowego, nie chce, wydaje mi się, że nie byłabym w stanie tego znieść.
|
|
 |
Wezmę Cię do siebie i ochronię przed wszystkim co Cię przeraża, zetrę z Ciebie cały syf tego świata, pocałuję każdą ranę i opowiem najpiękniejsze rzeczy jakie człowiek może powiedzieć drugiej osobie, utrzymam Twoją głowę na moim ramieniu tak długo, aż zaśniesz, aż odetchniesz, tylko już się nie bój, tylko bądź mój.
|
|
 |
W moim życiu ostatnio zbyt wiele się dzieje.Śmierć dziadka,nałóg i dzisiejsza wyprowadzka brata,moja matura i pojawienie się Jego robi kompletny chaos.Z jednej strony się układa lecz z drugiej wszystko się pieprzy.Płacz w niczym nie pomaga,nawet nie przynosi ulgi,po prostu łzy lecą ciurkiem nocą,tak by rano nałożyć nową i świeżą maskę i pokazać się światu jako szczęśliwa maturzystka.Jest jeszcze On.Ten który pozwala mi choć na chwilę zapomnieć o rodzinnych problemach kompletnie nieświadomy tego co dzieje sie za drzwiami mego mieszkania.Udaje. Od rana do nocy,każdego dnia,przed każdym..Nie jestem szczęsliwa, choć przy nim powinnam. Dba o mnie jak żaden były facet w moim życiu,lecz boję sie..Boję się,że spieprze tak jak wszystko do tej pory..Ponieważ Go nie kocham,lecz wierzę, że miłość przyjdzie z czasem..Jeśli to tylko możliwe.. || pozorna
|
|
 |
Wiecznie nic nie działa, chwilowo pierdole to uprzejmie.
|
|
 |
Nie możesz teraz odejść, mój świat jest zbyt pijany i gdy się obudzę, nie będziesz niczym więcej poza luką w pamięci.
|
|
 |
Chodź, chodź do mnie, pokaże Ci jak kochać, pokaże Ci, kim jesteś.
|
|
 |
Umiałam kochać i cholera, wiedziałam doskonale co to miłość, ale gdzieś w drodze, zapomniałam, zatarłam w sobie tą umiejętność, wiesz, to trochę tak, jakbyś czuła, że coś w Tobie się wyłącza, a potem trochę tak jakbyś umarła.
|
|
|
|