 |
pisała z nim, o wszystkim. było fajnie , ładnie pięknie. na drugi dzień się pokłocili, ona chcąc nie chcąc musaiła zapominać, bo wiedziała że ma wyjebane na nią. ale od tak nie mogła, nie potrafiłą zapomnieć tegoo wszystkiego. napisał jej że łącha drze. ona bez namysłu wzieła żyletke i zaczeła się ciąć. siedziała przed kompem, było gdzieś koło 23:23. ręka cała ją bolała, chociaż zadała sobie tylko pare małych kresek, ale powiedziałą że tak powinno być. na drugi dzień Onn, zauważając że ma bandarz na ręce, zapytał co jej się stało, czy to przeze mnie? - nie kurwa to tak dla przyjemność- odparła i odeszła. czuła łze która jej spływała o policzku, On patrząc jak odchodzi nie odezwał się słowem. To jego całkiem zdołowało, nie wiedział co zrobić, żeby już tak nie było, postanowił ją olewać. Powiedział nie ogarniam dzieewczyn, wchodząć do klasy. Ona krzycząć na całą szkołę: a ja chłopaków.! wszyscy na nią patrzyli tak jakby wiedzieli że On znaczy dla niej bardzo dużo. /jebsiemisiek♥
|
Dodaj komentarz
