głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika l.o.l.a

Wracasz do domu i opierasz się o zamknięte przed chwilą drzwi. Dotykasz dłonią swoich ust  uśmiechasz się  bo jeszcze czujesz ten smak. Zdejmujesz ubrania i gdzieś między tym wszystkim pojawia się ten wyjątkowy zapach  ten  który znasz tylko ty. Kładziesz się do łóżka i już wiesz  że czegoś ci brakuje  że w wielu miejsach twojego ciała jest teraz zbyt pusto. Kończysz rozmowę przez telefon  znów ten sam uśmiech i cisza  która uwiera i której być nie powinno. Jeszcze Go nie miałaś  a tak często zaczyna ci Go brakować. Znasz to? Jak nazwać ten stan? Co to za uczucie?   yezoo

yezoo dodano: 6 sierpnia 2015

Wracasz do domu i opierasz się o zamknięte przed chwilą drzwi. Dotykasz dłonią swoich ust, uśmiechasz się, bo jeszcze czujesz ten smak. Zdejmujesz ubrania i gdzieś między tym wszystkim pojawia się ten wyjątkowy zapach, ten, który znasz tylko ty. Kładziesz się do łóżka i już wiesz, że czegoś ci brakuje, że w wielu miejsach twojego ciała jest teraz zbyt pusto. Kończysz rozmowę przez telefon, znów ten sam uśmiech i cisza, która uwiera i której być nie powinno. Jeszcze Go nie miałaś, a tak często zaczyna ci Go brakować. Znasz to? Jak nazwać ten stan? Co to za uczucie? [ yezoo ]

Myślę że śmierć jest początkiem czegoś innego czegoś nowego.Kończy pewien etap w naszym życiu czasami nawet zamyka go na dobre.Zaczynamy żyć bez tej osoby obok bez jej głosu dotyku zapachu.Funcjonujemy troszkę inaczej albo zmieniamy swoje życie o sto osiemdziesiąt stopni.Czasami łapiemy się na tym jak bardzo przywiązanie rządzi naszym życiem.Robimy dwie herbaty po chwili uświadamiając sobie że to zupełnie niepotrzebne wybieramy numer który jest już nieaktywny chcielibyśmy coś powiedzieć czymś się pochwalić o czymś powiadomić ale jest już za późno.Gubimy się w zwykłych czynnościach w przygotowaniu kolacji kiedy to ta druga osoba kroiła pomidory w prowadzeniu auta gdy to właśnie ona informowała nas czy z lewej jest wolne w zakupach kiedy dbała o nasze nierozgarnięcie i zawsze miała przy sobie sporządzoną listę produktów.Kiedy odchodzi bliski nam człowiek cały świat diametralnie się zmienia.Człowiek który pozostał staje się kimś innym albo przestaje stawać się kimkolwiek w ogóle. yezoo

yezoo dodano: 9 lipca 2015

Myślę,że śmierć jest początkiem czegoś innego,czegoś nowego.Kończy pewien etap w naszym życiu,czasami nawet zamyka go na dobre.Zaczynamy żyć bez tej osoby obok,bez jej głosu,dotyku,zapachu.Funcjonujemy troszkę inaczej albo zmieniamy swoje życie o sto osiemdziesiąt stopni.Czasami łapiemy się na tym jak bardzo przywiązanie rządzi naszym życiem.Robimy dwie herbaty,po chwili uświadamiając sobie,że to zupełnie niepotrzebne,wybieramy numer,który jest już nieaktywny,chcielibyśmy coś powiedzieć,czymś się pochwalić,o czymś powiadomić,ale jest już za późno.Gubimy się w zwykłych czynnościach,w przygotowaniu kolacji,kiedy to ta druga osoba kroiła pomidory;w prowadzeniu auta,gdy to właśnie ona informowała nas czy z lewej jest wolne;w zakupach,kiedy dbała o nasze nierozgarnięcie i zawsze miała przy sobie sporządzoną listę produktów.Kiedy odchodzi bliski nam człowiek,cały świat diametralnie się zmienia.Człowiek,który pozostał,staje się kimś innym albo przestaje stawać się kimkolwiek w ogóle.[yezoo]

Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie  to padało i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój. Uśmiechnął się i powiedział  że mnie odprowadzi  żebym nie zmokła. Wiatr drapał po policzkach  ale mimo to  zrobiło mi się ciepło. A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami  zapytał mnie  czy to tu i wtedy uświadomiłam sobie  że już nie.   Katarzyna Wołyniec

yezoo dodano: 4 lipca 2015

Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie, to padało i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój. Uśmiechnął się i powiedział, że mnie odprowadzi, żebym nie zmokła. Wiatr drapał po policzkach, ale mimo to, zrobiło mi się ciepło. A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami, zapytał mnie, czy to tu i wtedy uświadomiłam sobie, że już nie. | Katarzyna Wołyniec

Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mi nie wychodziło z innymi. Ból był tak wielki  że ledwie mogłam to znieść. Potem poznałam jego i zrozumiałam. Zrozumiałam  że każda moja porażka była krokiem w jego stronę. esperer

esperer dodano: 29 czerwca 2015

Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mi nie wychodziło z innymi. Ból był tak wielki, że ledwie mogłam to znieść. Potem poznałam jego i zrozumiałam. Zrozumiałam, że każda moja porażka była krokiem w jego stronę./esperer

Nie należę do ludzi wrażliwych. Nie załamuję się  kiedy ktoś nagle odwraca się do mnie plecami. Nie upadam  gdy usłyszę kilka nieprzyjemnych słów. Nie zamykam się w sobie po stracie jakiejś osoby. Nie płaczę na pogrzebach. Podobno mam serce z kamienia. Nie biorę wszystkiego do siebie. Często wzruszam ramionami. Bywam obojętna  chłodna i nieprzyjemna. Ale kiedyś nadchodzi taki dzień  kiedy kumuluje się wszystko to  co powinno było zaboleć  a umknęło gdzieś mimochodem. I ta lawina spada na mnie jak grom z jasnego nieba  i zawiera w sobie wszystko  czyjeś krzywdzące słowa  utratę wiary w siebie  odejście bliskiej osoby. I zabija  przygniata do ziemi  nie pozwala wstać  normalnie żyć. W jednej chwili powraca cała przeszłość  narasta z każdą minutą  boli z każdym oddechem coraz bardziej. I nagle gdzieś padają słową  jest dobrze  jest okej   ale nie oszukujmy się  jest cholernie daleko od  okej .   yezoo

yezoo dodano: 15 czerwca 2015

Nie należę do ludzi wrażliwych. Nie załamuję się, kiedy ktoś nagle odwraca się do mnie plecami. Nie upadam, gdy usłyszę kilka nieprzyjemnych słów. Nie zamykam się w sobie po stracie jakiejś osoby. Nie płaczę na pogrzebach. Podobno mam serce z kamienia. Nie biorę wszystkiego do siebie. Często wzruszam ramionami. Bywam obojętna, chłodna i nieprzyjemna. Ale kiedyś nadchodzi taki dzień, kiedy kumuluje się wszystko to, co powinno było zaboleć, a umknęło gdzieś mimochodem. I ta lawina spada na mnie jak grom z jasnego nieba, i zawiera w sobie wszystko, czyjeś krzywdzące słowa, utratę wiary w siebie, odejście bliskiej osoby. I zabija, przygniata do ziemi, nie pozwala wstać, normalnie żyć. W jednej chwili powraca cała przeszłość, narasta z każdą minutą, boli z każdym oddechem coraz bardziej. I nagle gdzieś padają słową "jest dobrze, jest okej", ale nie oszukujmy się, jest cholernie daleko od "okej". [ yezoo ]

Nie masz nawyku sukcesu. Należysz do ludzi  którzy całe życie spędzają na wyspie fantazji nazywanej  pewnego dnia będę . Błąd. Ty nigdy nie będziesz. Nie masz jaj.   Poranek Kojota

yezoo dodano: 11 czerwca 2015

Nie masz nawyku sukcesu. Należysz do ludzi, którzy całe życie spędzają na wyspie fantazji nazywanej "pewnego dnia będę". Błąd. Ty nigdy nie będziesz. Nie masz jaj. | Poranek Kojota

  Ciebie jest dobrze mieć obok siebie w upalne dni.   Dlaczego?   Bo niezależnie co powiesz to zawsze wieje od Ciebie chłodem.   yezoo   daddy ♥

yezoo dodano: 4 czerwca 2015

- Ciebie jest dobrze mieć obok siebie w upalne dni. - Dlaczego? - Bo niezależnie co powiesz to zawsze wieje od Ciebie chłodem. [ yezoo & daddy ♥ ]

Idziesz z nimi do łóżka  bo choć przez chwilę jesteś w ich centrum. Choć przez chwilę Ty też masz kogoś kto daje Ci jakiekolwiek uczucia. Miotasz się w tej pościeli i rozpaczliwie szukasz miłości tam  gdzie miłość to tylko orgazm. I nie  nie oceniam Cię. Wiem jak to jest. Ale wiem już też  że kiedy pot wyschnie  ja się ubiorę  nie bedę lepsza. Będę nienawidzić siebie jeszcze bardziej. esperer

esperer dodano: 18 maja 2015

Idziesz z nimi do łóżka, bo choć przez chwilę jesteś w ich centrum. Choć przez chwilę Ty też masz kogoś kto daje Ci jakiekolwiek uczucia. Miotasz się w tej pościeli i rozpaczliwie szukasz miłości tam, gdzie miłość to tylko orgazm. I nie, nie oceniam Cię. Wiem jak to jest. Ale wiem już też, że kiedy pot wyschnie, ja się ubiorę, nie bedę lepsza. Będę nienawidzić siebie jeszcze bardziej./esperer

http:  portalwiedzy.onet.pl 140089    bynajmniej a przynajmniej haslo.html       ...  innym zastosowaniem bynajmniej jest wzmocnienie przeczenia zawartego we wcześniejszej wypowiedzi: Nie narzekał na brak pieniędzy. Bynajmniej  szastał nimi na prawo i lewo.   nieobecny   wrzuć tutaj to swoje  wcale   również nie będzie pasowało. Jeśli popełniłam błąd językowy  to mówi się trudno. Szkoda  że takie polonistyczne hieny jak Wy  tylko na to czekają. teksty yezoo dodał komentarz: http://portalwiedzy.onet.pl/140089,,,,bynajmniej_a_przynajmniej,haslo.html " [...] innym zastosowaniem bynajmniej jest wzmocnienie przeczenia zawartego we wcześniejszej wypowiedzi: Nie narzekał na brak pieniędzy. Bynajmniej, szastał nimi na prawo i lewo." @nieobecny - wrzuć tutaj to swoje "wcale", również nie będzie pasowało. Jeśli popełniłam błąd językowy, to mówi się trudno. Szkoda, że takie polonistyczne hieny jak Wy, tylko na to czekają. do wpisu 13 maja 2015
Chyba ja wiem lepiej  jak mi się wydaje. teksty yezoo dodał komentarz: Chyba ja wiem lepiej, jak mi się wydaje. do wpisu 13 maja 2015
Minął już jakiś czas  który pozwolił ci uporządkować w głowie całą przeszłość. Zaczęłaś trochę inne życie  z innymi ludźmi obok  z lepszymi perspektywami  z pewniejszymi nadziejami. Zamknęłaś za sobą drzwi  a później wyrzuciłaś od nich klucz. Nie chcesz już wracać  roztrząsać wszystkiego na nowo. Już wybrałaś  podjęłaś decyzję. Minione lata odeszły w niepamięć. Uśmiechasz się. Poranki stały się przyjemniejsze. Kawa smakuje lepiej. Wszystko stało się inne  piękniejsze. Jesteś weselsza  bynajmniej tak ci się wydaje  bo któregoś dnia trafiasz na kogoś  kto rujnuje wszystko jednym  jakże dotkliwym  a zarazem trafionym w samo sedno pytaniem   dlaczego jesteś nieszczęśliwa?   yezoo

yezoo dodano: 12 maja 2015

Minął już jakiś czas, który pozwolił ci uporządkować w głowie całą przeszłość. Zaczęłaś trochę inne życie, z innymi ludźmi obok, z lepszymi perspektywami, z pewniejszymi nadziejami. Zamknęłaś za sobą drzwi, a później wyrzuciłaś od nich klucz. Nie chcesz już wracać, roztrząsać wszystkiego na nowo. Już wybrałaś, podjęłaś decyzję. Minione lata odeszły w niepamięć. Uśmiechasz się. Poranki stały się przyjemniejsze. Kawa smakuje lepiej. Wszystko stało się inne, piękniejsze. Jesteś weselsza, bynajmniej tak ci się wydaje, bo któregoś dnia trafiasz na kogoś, kto rujnuje wszystko jednym, jakże dotkliwym, a zarazem trafionym w samo sedno pytaniem - dlaczego jesteś nieszczęśliwa? [ yezoo ]

Jak to jest z pierwszą miłością? Cholera  kochałam go tak  że całe to szczęście aż bolało. Był dla mnie wszystkim  serio. Oddałam mu wszystko  całą siebie  cały mój świat. I myślałam  że nie będzie już nikogo  że przecież do końca życia już razem. Jezu  jaka ja byłam naiwna. Z tej całej miłości został tylko sentyment i wspomnienia  niekoniecznie zaszufladkowane jako przyjemne. Bo poznając JEGO zrozumiałam  że kiedyś myślałam że kocham a dziś wiem  że kocham. Nie to  że tamten był gorszy  po prostu nigdy nie zaglądnął do mojej duszy tak jak ten.

esperer dodano: 23 kwietnia 2015

Jak to jest z pierwszą miłością? Cholera, kochałam go tak, że całe to szczęście aż bolało. Był dla mnie wszystkim, serio. Oddałam mu wszystko, całą siebie, cały mój świat. I myślałam, że nie będzie już nikogo, że przecież do końca życia już razem. Jezu, jaka ja byłam naiwna. Z tej całej miłości został tylko sentyment i wspomnienia, niekoniecznie zaszufladkowane jako przyjemne. Bo poznając JEGO zrozumiałam, że kiedyś myślałam,że kocham,a dziś wiem, że kocham. Nie to, że tamten był gorszy, po prostu nigdy nie zaglądnął do mojej duszy tak jak ten.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć