 |
miałeś mnie kochać... kochać bez granic.
|
|
 |
jeżeli wszystko co robisz nie ma sensu... to powiedz mi kurwa... co go w takim razie ma?
|
|
 |
bo dziś potrzebuje cię... bardziej niż zwykle.
|
|
 |
i powiedz mi gdzie jest ten twój kolorowy świat...?
|
|
 |
bo funkcjonuje dzięki tobie... wiesz?
|
|
 |
nie przerażaj mnie, proszę. nigdy nie pozwól bym poczuła, że odchodzisz...
|
|
 |
a ty co? będziesz wpatrywał się we mnie tymi swoimi wielkimi oczami.? i co? i może jeszcze zrobisz tą minę, którą tak uwielbiam.? zapomnij... nie wybaczę.
|
|
 |
-co jeśli kiedyś ci się znudzę?-zapytała patrząc w jego szmaragdowe oczy. przybrał tajemniczy wyraz twarzy. milczał. znowu milczał. przyłożył sobie jej dłoń do ust. pocałował. zaciągał się zapachem jej skóry. -nigdy mi się nie znudzisz... bo ten zapach. należy do mnie. jest mój. on nie może mi się znudzić...-wyszeptał... tyle wystarczyło... aby jej wątpliwości zniknęły.
|
|
 |
A ja pozdrowię Ciebie środkowym palcem i będzie między nami tak jak ja chce! Gdy mną pogardzisz, dostaniesz w japę i będziesz robiła za do podłogi szmatę.!
|
|
 |
To leży w mojej naturze, więc zapamiętaj proszę, że chcę wszystko, co na dłużej.
|
|
 |
Nic się nie zmienia - Ja najchętniej nie znałabym cię nawet z widzenia.
|
|
 |
Chcę go ściskać i trzymać w objęciach, bo żyjąc by umrzeć, chcę umierać ze szczęścia.
|
|
|
|