 |
|
Kolejny raz zacząłem widzieć coś przed snem,
łącznie z kolorem jej oczu, jakie to słodkie, wiem.
|
|
 |
|
I choć wieje chłodem pomimo braku światła
nadziei płomień tli się w naszych płatkach,
I to nie koniec jest, to nie porażka
bo nawet na betonie czasem piękny kwiat wyrasta .
|
|
 |
|
Czysty chillout umila nam czysta tequila
zapach grilla, tylko Ty i ja, i ta chwila mija'
|
|
 |
|
Nie poddam się tak łatwo, zawalczę o pełną pulę'
|
|
 |
|
Dziś zamknę oczy, policzę do dziesięciu.
Pstryczek, nim otworzę je, życie nabierze sensu'
|
|
 |
|
Daje Ci moją słodycz tak od wielu lat, dotykam Cię łagodnie kiedy ostro traktuje Ciebie świat'
|
|
 |
|
Wiesz, że czasiem muszę wyjść z kolegami i nie pytasz co robię nocami
gdy wracam rozchylasz nogi i przez chwilę czuję się jakbym był w Amsterdamie.
|
|
 |
|
Ciemność w pokoju, zgaszone światło
Wiem czego pragnie ona, wiem to i mam to'
|
|
 |
|
to waleczne serca, przepite wątroby ludzie melanżu ich poryte głowy!
|
|
 |
|
Ciągle Ciebie przeklinam, kurwa tu nie ma przebacz
A mówiłeś, że śmiało mam na Tobie polegać..
|
|
 |
|
Mówisz jaki jestem, a nic nie wiesz o mnie.
Nie wiesz o czym chce zapomnieć, w jakiej jestem formie'
|
|
 |
|
Całe towarzystwo chla, jara i tańczy
tak czas spędzają ludzie melanży
i co z tego, że wpadnie tu psiarnia
jak każdy z nas ma wyjebane jajka
|
|
|
|