 |
kocham cie - w XXI w. brzmi jak siema, sory, narka czy
bekanie w towarzystwie. nikogo nie wzrusza, nie dziwi, nie zniesmacza.
|
|
 |
to była miłość, ale ta prawdziwa, pomiędzy dwojgiem ludzi, dla których na świecie nie istniał nikt inny, niż Oni sami, dla których każda z przeszkód, była szansą na zwycięstwo. to dla Nich, nawet śmierć nie była wrogiem, On za Nią, Ona z Niego, dziś choć z zamkniętymi powiekami, wciąż razem, gdzieś parę centymetrów ponad chmurami, na nowo tym razem bez jakichkolwiek barier, wspólnie budują każde ze straconych uczuć, ciesząc się przy tym jedynie sobą. / endoftime, stare z zeszytu.
|
|
 |
Wstań, no wstań, podnieś się, wiem że było ciężko, za ciężko, wiem, że leżąc na podłodze nie czuje się wstrząsów sypiącego się życia, wiem, wiem wszystko, ale wstań, wstań, zanim świat Cię zdepcze.
|
|
 |
dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego zwykłego człowieka, nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym, kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć naprawdę? a gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje Nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. wywiera on wpływ, tak mocny, że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic. że nic się nie stało, że damy radę.
|
|
 |
Kolejna flaszka, w tle trzask szkła, obok koleżanka poszła jebać się jak szklanka. Pijacki bełkot łączy w pary ludzi alko, teraz widzę że tu większość same chamy, kurwy, patos./ Bonson < 3
|
|
 |
Jestem tą dziwną pieprzoną romantyczką z rockiem w słuchawkach i czerwonych najkach na nogach, jestem tą ważąca 49kg niunią w szpilkach, której przekleństwa możesz usłyszeć z drugiego końca ulicy, jestem tą żującą gumę panną z mało inteligentną miną, ale potrafiącą rozpierdolić Cię intelektualnie w 5 minut, jestem tą dziewczyną-nerdem, jarającą się wszystkim co science fiction, ale też piszczącą na widok szpilek, jestem tą niewierzącą w ludzi samotniczką, posiadającą najlepszą ekipę, jestem jednym wielkim znakiem nierówności, brakiem definicji, nie wiem kim jestem.
|
|
 |
Może i jestem młoda, ale przeżyłam już wieki.
|
|
 |
Uhm mój tekst na demotach uhm, ok.
|
|
 |
niech nikt nie widzi, że pragnę, żeby był mój
|
|
 |
Potrzebuję pozwolenia. Pozwól mi być Twoją.
|
|
|
|