 |
Ostatnio w moich snach pojawia się motyw twojej straty.Tracę Cię w przeróżnych okolicznościach.Raz zabiera mi Cię blond bogini,niekiedy giniesz pod kolami pędzącego samochodu. Zdarza się też,że odchodzisz bez słowa wyjaśnienia. I za każdym razem tak bardzo boli. Sprawdzam wtedy w nocy wyświetlacz telefonu modląc się , żebym nie zastała żadnej strasznej wiadomości. Typu "To koniec" albo "Mieliśmy wypadek.On nie żyje.Tak mi przykro". Boję się,że los kiedyś uzna,że czas na mały egzamin.Pomyśli,że to koniec szczęścia i odbierze mi Cię. Bo on jest zmienny. Codziennie udowadnia nam,że na świecie nie istnieje żadna pewna rzecz/hoyden
|
|
 |
nienawidzę kiedy skrupulatnie wbijasz szpilki w moje serce. włączyłam nasze, ukochane piosenki, odpaliłam papierosa, piszę i płaczę. mam wyjebane w starych, przyjaciół i wszystko inne. czuję, że uczucie z Twojej strony wygasa. nie wyobrażam sobie egzystencji bez Ciebie. alkohol, szlugsony, jointy, ziomki nic mi nie pomoże. jesteś mi potrzebny. nie umiem oddychać, gdy nie ma Cię obok. wytłumacz mi jak tego dokonałeś, jak rozkochałeś mnie do tego stopnia.
|
|
 |
chyba za często bywam zbyt zimny, choć podobno mam coś, czego nie ma nikt inny
|
|
 |
Nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. Nie chcę zapomnieć o tym, co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. Nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością.
|
|
 |
chciałabym żeby wszystko było tak jak dawniej. te same uczucia, te same osoby.
|
|
 |
kto dał Ci prawo ją poniżać bezwzględnie? ile zachowasz wspomnień jeśli pęknie jej serce?
|
|
 |
nie wybierać stu cyfr, nie szukać pereł, trochę szczęścia dla Ciebie to już w chuj za wiele
|
|
 |
ta prosta droga, którą trzeba było przebyć codziennie,
myśląc jak kolejny dzień przeżyć w piekle
|
|
 |
zabierz ją gdzieś, gdzie Wam nic nie trzeba,
pokaż, że nie musi umierać, żeby iść do nieba
|
|
 |
Już nigdy mnie nie dotkniesz,już nigdy nie poczuję twojej dłoni w swojej.Już nigdy nie poczuję ciepła twoich ust.Już nigdy.Jak to strasznie brzmi. Codziennie mogłam rozkoszować się jego obecnością,a teraz gdy go zabrakło wydaje mi się jakby ktoś obciął mi kończynę.Którą nadal czuję,choć zostałam jej pozbawiona.Podobno bez ręki,czy nogi można żyć. Nie wiem o tym jeszcze,ale będę musiała się przekonać/hoyden
|
|
|
|