|
Czasem wypowiadam słowa które bardzo ranią,
ale to jest sama prawda i nie przepraszam za nią,
choć sam często kłamie mówiąc że jest okey,
dodając sztuczny uśmiech bo po prostu tak jest prościej,
chowam smutek w sercu odsłaniając szkliste oczy,
kiedy przychodzi moment że wszystkiego już mam dosyć.
|
|
|
Dziś musi być czwartek. Nigdy nie mogłem się połapać, o co chodzi w czwartki./D.Adams
|
|
|
Tkwi w Tobie problem Mateusz - powiedziałaś ze łzami w oczach, a ja już wtedy poczułem się tak, jak nigdy nie chciałem się poczuć. Czułem jak grunt ucieka mi spod stóp, czułem, że tracę coś wartościowego, czego nie będzie łatwo odzyskać. Przez ten cały czas poznawałaś nowych ludzi, przecież w którymś z nich mogłaś dostrzec kogoś lepszego, bez problemu mogłem zejść na drugi plan, być tylko przystawką na gorsze dni, przyjacielem, który otrze łzę, kiedy jest Ci źle. Tylko tyle. Wtedy tak myślałem, choć wcale nie uważam, że przyjaźń to mało. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie chciałem być tylko przyjacielem, chciałem być najlepszym co spotkało Cię w życiu. Chciałem Cię nosić na rękach i zapewniać na każdym kroku o sile swojego uczucia. "Tkwi w Tobie problem Mateusz", te słowa odbijały się echem w mojej głowie, lecz me serce zalała fala ciepła kiedy usłyszałem"Ale kocham ten problem najbardziej na świecie"/diabelny
|
|
|
"Ciemne mieszkanie, zero snu, milion łez."
|
|
|
Doświadczenie nauczyło mnie, żeby nigdy nie próbować kontrolować drzwi do własnych uczuć. Są zawsze otwarte. Jeśli ktoś będzie chciał wejść, a drzwi będą zamknięte, wyważy je. Jeśli będzie chciał jednak wyjść - wyjdzie oknem. Chcesz wejść? Zapraszam. Chcesz wyjść? Odprowadzę Cię. Ludzie przychodzą i odchodzą, nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować.
|
|
|
O, znowu ją widzę. Uśmiecha się, niepewnym krokiem zmierza w moim kierunku. Czuję jak dłonie mi drżą i serce zaczyna bić szybciej. Zakochałem się? Przecież to niemożliwe, ja? Heh, a jednak. Jest coraz bliżej. Co mam powiedzieć? Jak się zachować, żeby mnie nie wyśmiała? No dobra, może jakoś sobie poradzę. Jezu, jak jej włosy wspaniale wyglądają w tym słońcu, a te oczy? Ich blask odbija się chyba na końcu miasta. Dotknąć jej dłoni, czy może uzna mnie za zbyt śmiałego? Sam nie wiem, czuję się taki niedoświadczony, a przecież miałem kilka dziewczyn, ale ona jest inna. Bije od niej coś niewiarygodnie intrygującego. Ciekaw jestem jaką tajemnicę skrywają jej oczy. Boże, człowieku, co Ty gadasz? Przecież to Twoja dziewczyna, przecież możesz ją pocałować, przytulić, zabrać na spacer, a nawet przed ołtarz. No fakt. Jestem idiotą, chyba właśnie przypomniałem sobie dzień, w którym się zakochałem./dawny mr.lonely
|
|
|
Ile dałabym by zapomnieć Cię.
|
|
|
To miało tak wyglądać, że te dwa serca, dwa organizmy tworzą jedność nierozłączną, a jednak coś się gdzieś nam pomyliło. Coś spadło na ziemię i roztrzaskało się w drobny pył, a coś innego uleciało w powietrze. To tak wygląda, że niby my to My, a tak naprawdę to Ty i ja, dwa różne serca i dwa różne organizmy./mr.lonely
|
|
|
Pozwoliłam ci odejść.. Choć tęsknię codziennie.
|
|
|
Kiedy ktoś nie docenia Twojej obecności, pozwól mu poczuć, jak to jest bez Ciebie.
|
|
|
Jeśli naprawdę Ci na kimś zależy, pozostawisz mu swobodę działania, chociażby to działanie było nie po Twojej myśli. Jeśli naprawdę kogoś kochasz, pozwolisz, by złamał Ci serce.
|
|
|
tóregoś dnia spotkasz kogoś wyjątkowego, kogoś, kto rzuci cię na kolana jednym uśmiechem. Kogoś, kto zniewoli twoją duszę jednym spojrzeniem pięknych oczu. Nagle kula ziemska przechyli się na swojej osi i wskaże właśnie na nią. I będziesz wiedział, że spotkałeś swoje przeznaczenie.
|
|
|
|