|
NIE CHCE TWOICH ŁEZ, ALE CZASEM MAM CHĘĆ NA NIE POPATRZEĆ.
|
|
|
Nie trać czasu, by zatrzymać kogoś, kogo nie obchodzi to, że traci Ciebie.
|
|
|
Trudno mówić o szczęściu, gdy jesteśmy niezadowoleni z dzisiaj, zatroskani o jutro i rozżaleni decyzjami podjętymi wczoraj.
|
|
|
Chodzi mi o to - powiedział - że gdy o kimś myślisz, gdy nie możesz o kimś zapomnieć, dostrzegasz go wszędzie wokół.
|
|
|
"Jeśli naprawdę ci na kimś zależy, pozostawisz mu swobodę działania, choćby to działanie było nie po twojej myśli. Jeśli naprawdę kogoś kochasz, pozwolisz, by złamał Ci serce."
|
|
|
Chciałbym umieć jej pokazać tą miłość, którą czuję nawet teraz mocniej niż na początku. Chciałbym pomóc jej w nas jeszcze uwierzyć i zawsze być przy niej i być potrzebny. Rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś, ale bez niej jestem pusty nawet gdy idę przed siebie.
|
|
|
Niby rozmawiamy, ale o niczym. Omijamy swoje problemy, nie lubimy szczerze rozmawiać, nie umiemy wyrażać uczuć. Jesteśmy coraz bardziej sztuczni, coraz więcej masek zakładamy na swoją twarz. Niby rozmawiamy już od kilku lat, ale nie znamy siebie wcale.
|
|
|
“Czasami ludzie nie rozumieją wagi obietnic, gdy je składają.”
|
|
|
Siema mała, dawno nie rozmawialiśmy, to już chyba trzydzieści dwa dni, szesnaście godzin i dwadzieścia trzy minuty. Liczę każdą non sekundę od naszej ostatniej wymiany słów. W moim krzywym świecie zrobiło się bardziej mrocznie odkąd nie czuję Twojej dłoni na sercu, wciąż myślę o Twoich oczach, o tych pięknych głębiach, które skrywały i o ustach, których wcale nie musiałem całować, bo wystarczało, że na nie patrzyłem, a już byłem nasycony do cna. Zdarłem kolana, rozbiłem głowę i poharatałem sobie całe serce, kiedy postawiłem pierwszy krok bez Ciebie. Doskonale wiedziałaś, że sobie nie poradzę mimo to wystawiłaś mnie na próbę. Wygrałaś, przekonałaś się, że jestem bez Ciebie życiowym kaleką dlatego teraz proszę wróć, bo kto jeśli nie Ty, nauczy mnie na nowo stawiać kroki? Kto jeśli nie Ty pokaże mi, że jest we mnie coś więcej niż tylko kawałek mięsa w klatce piersiowej, jakieś tkanki i oddech, który słabnie z każdą minutą bez Ciebie/diabelny
|
|
|
Wiem kurwa, że tyle szans było mi dane, a ja wszystkie koncertowo zepsułem. Wiem, że chciałem Cię pokochać i Ty też chciałaś, lecz gdy w końcu tak się stało, zraniłem Cię. Wiem, że dawałaś mi z siebie jak najwięcej, a ja nie potrafiłem tego docenić i wciąż chciałem więcej. Wiem, wiem, że spierdoliłem, a teraz siedzę tu bez Ciebie i pluję sobie w twarz, że dopiero tak daleko od Ciebie doceniłem to, że byłaś dla mnie zawsze, nawet wtedy, gdy było źle. Teraz brakuje mi Twojego uśmiechu, bo przecież to w nim się zakochałem i słów, bo tylko one potrafiły tak rozgrzewać krew w moich żyłach./mr.lonely
|
|
|
Nie mogę spać i kurwa kolejna noc w plecy, bo jak mam usnąć ze świadomością, że jestem tak pusty bez Ciebie. Nie radzę sobie z samym sobą, nawet to cholerne miasto krzyczy bólem jakby wiedziało, że kogoś w nim brakuje. Latarnia zgasła tuż przed moim oknem, a w tle na chodniku widzę nadzieję śmiejącą się ze mnie. Czego Ona chce, przecież to tylko dwa dni, wytrzymam kurwa, wytrzymam. Muszę./mr.lonely
|
|
|
Bo wiesz kurwa, już nie wiem co się ze mną stało, dawniej bardziej panowałem nad emocjami a teraz czuję się jakby ktoś podmienił mi serce, albo stopił do tego stopnia, że przejmuję się każdą Twoją łzą, każdym zdartym kolanem. Wiesz, mimo wszystko nie chciałbym zamienić nowego serca na Nic w świecie, bo dzięki niemu pojąłem potęgę miłości i tego jak wiele ciepła jestem w stanie dać od siebie innym, głównie Tobie, bo to Ty stopiłaś lód obrastający ten organ. Dziękuję Ci za każde słowo, które sprawiło, że chcę być lepszy - dla Ciebie, bo jesteś warta więcej niż ten świat mieści./mr.lonely
|
|
|
|