 |
Chwila, przecież ja nie kręcę się wcale. Stoję, to wy się kręcicie.
|
|
 |
Ja nie palę, bo muszę, tylko wtedy, kiedy mam.
|
|
 |
Ilekroć wyrzekasz się czegoś tym bardziej się do tego przywiązujesz.
|
|
 |
To,że przepraszam nie znaczy,że nie mam racji,tylko świadczy o tym, że cenię Ciebie bardziej niż swoją dumę.
|
|
 |
to zadziwiające w jak szybkim czasie potrafię tracić osoby na których na prawdę mi zależy. które znaczą coś więcej niż otaczające mnie społeczeństwo. boli. bo przecież każda strata idzie w parze z bólem. będzie dobrze, jeśli nie dziś, to jutro. kiedyś się z tym pogodzę, obiecuję - ale jeszcze nie teraz. / kochajnoo
|
|
 |
jesteś osobą, której nigdy nie powinnam stracić.
|
|
 |
powoli zaczynam tracić wiarę. czekam, bo to jedyne co jestem w stanie robić. mam nadzieje która albo mnie zabije albo doprowadzi do sytuacji w której stanę się najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem. czy warto? może. nie chce znać odpowiedzi na pytania. zdaję się na Ciebie. nie zawiedź mnie, kochanie. / kochajnoo
|
|
 |
znajdźmy miejsce, które będzie wyjątkowe. takie, które będzie tylko nasze. nazwijmy je 'koniec świata'. chodźmy tam codziennie ciesząc się życiem, a przede wszystkim sobą. śmiejmy się, bawmy, bijmy, ganiajmy, obrażajmy , przepraszajmy, całujmy, kochajmy a na pytania 'dokąd idziecie' odpowiadajmy 'razem, na koniec świata'. / kochajnoo
|
|
 |
- młoda, kawa. chcesz? - no, z mlekiem i łyżeczka cukru. - no kurwa przecież wiem. - oo dzięki. jesteś bogiem. ee ale to nie kawa kretynie to przesłodzona herbata , w dodatku z jakąś starą cytryną w środku! ty popierdolony jesteś ziom! - kurwa bądź dobry to taka pyskata gnida się trafi. / poranna rozmowa z rozgarniętym kumplem
|
|
 |
czasami mam dość. tak po prostu nie mam siły na nic. wtedy siadam na łóżku i najzwyczajniej w świecie płacze. nierozsądnym można nazwać próbę komunikowania się ze mną pod czas owego stanu. jestem wtedy niedostępna a emocje sięgają zenitu. umieram, aby za chwile powstać na nowo. / kochajnoo
|
|
 |
Boże, ludzie nie powinni mnie denerwować bo wychodzi ze mnie suka jakich mało.
|
|
|
|