 |
i właśnie tamtej dziewczynie spełniło się moje marzenie ;
|
|
 |
Nigdy przedtem nie widziałam, żeby tak na kogoś patrzył. A na Ciebie patrzył z taka czułością, z taka tęsknotą...
|
|
 |
łatwiej jest powiedzieć mam wyjebane niż mówić każdemu jak cholernie Go brakuje.
|
|
 |
Powiedz jej, że ją uwielbiasz. Zawsze mów, że Ci zależy.
Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno.
Wyróżniaj ją wśród innych dziewczyn. Baw się jej włosami.
Podnoś ją, gilgotając i siłując się. Mów jej dowcipy.
Przynoś jej kwiatki tak po prostu. Trzymaj jej rękę.. po prostu trzymaj.
Rzucaj jej kamyk w okno w nocy.
Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach.
Pozwól jej się złościć na siebie. Powiedz jej, że pięknie wygląda.
Kiedy jest smutna zostań przy Niej. Nawet jeśli nic nie mówi.
Spójrz jej w oczy i się uśmiechnij. Całuj ją po szyi.
Tańcz z nią nawet jeśli nie ma muzyki. Całuj ją podczas deszczu.
A kiedy się w Niej zakochasz. Powiedz jej o tym.
Tylko nie złam jej serca, Ona wie co to ból.
|
|
 |
Miłość, marzenia, uczucia i myśli,
jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt.
|
|
 |
Mną pachnij, smakuj, czuj i mną oddychaj.
|
|
 |
miłość spakowała się, pożegnała nas i wyszła
|
|
 |
Ja ich liebe dich und kann nicht ohne dich! ; **** x33
|
|
 |
wracałam wykończona szkołą do domu , z myślą co zrobić na obiad, i jak szybko ogarnąć mieszkanie. przechodząc koło parkingu zobaczyłam identyczna auto, jak Twoje. 'taa' - pomyślałam, sprawdzając rejestracje. zdziwiona szłam dalej przed siebie. nie myliłam się - to byłeś Ty. siedziałeś na schodach ze spuszczoną głową. obok Ciebie leżała róża. podeszłam obojętnie z pytaniem:' co Ty tu robisz?godzinę temu miałeś wykłady'. ' nie ważne. kocham Cię, przepraszam' - powiedział, patrząc błagalnie. ominęłam Go przechodząc do góry po schodach. 'zastanów się czego Ty chcesz' - odparłam. 'chcę Ciebie , być przy Tobie . wiesz przecież' - powiedział zdecydowanie. spojrzałam na Niego po czym powiedziałam ze łzami w oczach: ' nie ufam Ci już , ani trochę. przepraszam', po czym weszłam do domu zamykając drzwi. odwrócił się i odszedł, ja osunęłam się na ziemię i opierając się o drzwi gryzłam z bólu wargi, zaciskając dłonie w pięść i rycząc jak dziecko.
|
|
 |
i mam wrażenie, że zaczynam żyć w poniedziałki a w piątki umieram .
|
|
 |
straciłam Go przez nie . bo były cholernie zazdrosne.
|
|
 |
dla mnie ty będziesz zawsze kimś więcej niż znajomym .
|
|
|
|