 |
Pamiętam to,zapach lata,Ty gdzieś na dole mapy w górach,naszych ukochanych Beskidach a ja prawie że na granicy z Ukrainą,coś we mnie pękło tego było za dużo,śmierć babci,rozstanie z Nim,tyle bolesnych wiadomości,tak naprawdę nie wiedziałam co robię,gdzie idę,nigdy tak się nie zachowywałam,jedno słowo,nie pamiętam już dzisiaj jakie,wybiegłam z ogródka wujka i cioci prosto na obcą mi drogę,po prostu szłam przed siebie zalana łzami,usiadłam w swoich czarnych szortach na brudnym chodniku,nogi przewiesiłam tak że zwisały za poręczą,prosto nad rzeczką,nie chciałam skoczyć,po prostu chciałam odpocząć,chwyciłam za komórkę i zanosząc się płaczem,ledwie łapiąc oddech zaczęłam krzyczeć Ci do słuchawki jak bardzo ich nienawidzę,jak tęsknię i po prostu jestem na wyczerpaniu,spokojnie przemawiałaś do mnie tłumacząc że rodzice na pewno mnie kochają i że dam radę wierzysz we mnie,ja chciałam się zabić..Teraz nie za bardzo to pamiętam,ale dziękuję że wtedy byłaś i nie odłożyłaś słuchawki ;*
|
|
 |
Jesteś taka delikatna,taka jak motylek,kocham Cię przytulać,siedzieć w naszej ukochanej kawiarni i opowiadać wszystko,wiem że nie powiesz tego nikomu,nie okrzyczysz,tylko spokojnie wysłuchasz,tyle się między nami wydarzyło,tyle minęło od tego pamiętnego wfu kiedy się poznałyśmy w 4 klasie,tak wiem,różnie między nami bywało,lecz warto było chociaż dlatego co jest teraz,dlatego że wiem że mam Ciebie a Ty mnie,że mogę zadzwonić chociażby o 1 w nocy a Ty i tak będziesz trzeźwo myśleć i wysłuchasz mnie do końca.
|
|
 |
Mam nadzieję że dobrze wybierzesz mała.. ; *
|
|
 |
Dzisiaj wydaje się to nie możliwe ...Kiedyś mimo różnic tak bardzo się przyjaźniły,do dzisiaj pamiętam każdy nasz wypad,zapach ferii,zapach wiosny i lata,każdy był specyficzny z każdym wiązała się jakaś wyjątkowa chwila..Ona drobna filigranowa jasnowłosa i Ja wysoka wyszczekana brunetka,byłyśmy tak odmienne,a jednak tak podobne.Uwielbiałam nasze przygody które były niepowtarzalne,uwielbiałam poznawać z Tobą nowe miejsca,uwielbiałam odprowadzać Cię na basen lub przychodzić na niego po Ciebie i widzieć jak wychodzisz z niego roześmiana..Rok.. minął od tego wszystkiego dzisiaj nie mówimy sobie nawet 'cześć' a ja z obrzydzeniem patrze na Twoje zdjęcia.
|
|
 |
Tak wiele się zmieniło przez ten rok,poznała tylu nowych ludzi,jedni okazali się przyjaciółmi,drudzy po prostu uciekli i zostawili ją samą,zostawił ją ON,ten najważniejszy w jej życiu,po prostu bez słowa pożegnania ją zostawił dokładnie tydzień przed jej urodzinami
|
|
 |
kochałam takie dni jak wtedy,wiosna,zapach skoszonej trawy,ja w letniej zwiewnej sukience i on siedzący obok mnie z puszką zimnego malinowego reds'a
|
|
 |
wiedziała że jeżeli nie zaryzykuję to być może straci miłość swojego życia..
|
|
 |
zaczęła od nowa..nowy rok,nowa szansa,nowa miłość.
|
|
 |
it's kurwa too late to talk.
|
|
 |
i żadne niebo nie trwa wiecznie i nie warto umierac za byle kogo,
|
|
|
|