 |
Tak źle mi w tym świecie, w którym Ty jesteś tylko wspomnieniem, tylko piosenką przesłuchaną i rzuconą w kąt, tylko ulubioną płytą, która kurzy się na półce dawno nie odtwarzana, tylko książką z przerwaną okładką, do której się nie wraca. Tak źle, kiedy nie czuję Twego oddechu na karku, bo wtedy czułem jak Twój zapach wypełniał me nozdrza i napełniał serce nadzieją. Ukrywam się przed światem, kiedy nie ma Ciebie...po co to mówię, pewnie wiesz, pewnie ktoś Ci doniósł, że jestem tylko cieniem odkąd zabrałaś ostatni uśmiech ze sobą. Chciałbym rozliczyć się z przeszłością, ale jestem niewypłacalny...tak naprawdę wcale nie chcę zapomnieć..tylko głupiec pragnie zostawić za sobą tak piękne chwile, które unosiły duszę ku niebu. Jestem rozbity, jak ta szklanka, którą upuściłaś w progu tuż przed wyjściem, tuż przed wypowiedzeniem ostatniego słowa "żegnaj", które zmieniło moje życie do tego stopnia, że już nie wiem czy jutro ma jakikolwiek sens./mr.lonely
|
|
 |
I jeśli kiedykolwiek uwierzysz w wolność, nigdy nie zapomnij o kolorze wszechświata w deszczowym, wieczornym mroku.
|
|
 |
Prawda o człowieku może ujawnić się szybciej, niż się tego spodziewamy.
|
|
 |
A co bym zrobił gdybyś zaginęła? A szukałbym ciebie. Zaglądałbym w oczy wszystkim dziewczynom. Jedne miałyby twoje oczy, drugie usta, a trzecie włosy. Jedne byłyby bardzo poważne, inne znów w doskonałym humorze. Inne grałyby w tenisa lub ciągle spieszyły się na kolacje, ale żadna nie byłaby tobą. I pomyślałbym, że cię ukradli. I ogłosiłbym we wszystkich gazetach świata, na wszystkich murach i słupach ulicznych, że cię poszukuję. I wyznaczyłbym wielką nagrodę, ale nikt by mi nie uwierzył, bo nikt nigdy zakochanych nie traktuje na serio.
|
|
 |
a gdybym tak zniknęła? zauważysz?
|
|
 |
a miało być dobrze, pamiętasz?
|
|
 |
"wciągasz koke, kręcisz nosem, ziomek to nie film,
Putin wciągnie, Barack wciągnie - trzeciej wojny świt.."
|
|
 |
Boli, o kurwa pomocy, jak boli i nie wiem co bardziej czy to całe spierdolenie czy fakt, że to tylko i wyłącznie moja wina, świadomość, że to ja wszystko zjebałam, zjebałam z rozmysłem, och kurwa, ja pojebana, zawsze, weź, zrób coś, błagam, skończ to, skończ mnie, proszę.
|
|
 |
-I co teraz zrobimy? - zapytał.
Przytuliłam go.
-Cokolwiek. Byle razem.
|
|
 |
Wyobraź sobie, że jestem obok. Że moje wargi delikatnie wędrują po Twojej szyi. Że moje dłonie powoli wsuwają się pod Twoją bluzkę, dotykają Twojej skóry, która i tak jest rozgrzana. Że mój oddech łaskocze Cię przez chwilę a potem ginie w pocałunku. Że moja obecność przyprawia Cię o ciarki, o drżenie całego ciała.
Wyobraź sobie, że czujesz się tak samo jak ja, kiedy jesteś obok. Że ledwo powstrzymujesz się przed rzuceniem się na mnie. Że już niemal nie możesz wytrzymać.
I że ja sprawiam, iż to wszystko jest co raz trudniejsze. Albo może co raz łatwiejsze?
Łatwiej się poddać, osunąć w odmęty, gdzie widzisz tylko mnie, gdzie czujesz tylko mnie i moje ciepło. Łatwiej przestać myśleć o czymkolwiek, skupić się tylko na pocałunkach i delikatnych dreszczach, przebiegających po Twojej skórze. Łatwiej oddać się magii tej chwili, gdy szepczę Ci do ucha, że Cię kocham
|
|
|
|