 |
|
Gdy się rodzimy, jako małe dzieci pragniemy szczęścia i zabawy. Gdy dorastamy pragniemy życia jak z bajki. Lecz gdy już nie jesteśmy dziećmi chcemy w życiu być szczęśliwym i mieć te dziecinne marzenia wiedząc, że może kiedyś się spełnią.
|
|
 |
|
'nie możemy przecież ciągle udawać, że jest dobrze. 'nie łam się, będzie dobrze' wiem, łatwo powiedzieć ale lepiej mieć nadzieje niż siedzieć i nic nie mieć, chciałbyś nie wiedzieć, a najlepiej zniknąć. chodź, naprawimy wszystko, naprawimy to.
|
|
 |
|
a ja wyjdę na swoje, mam taką nadzieję, mówisz nadzieja matką głupich, trudno, ja nigdy nie zmądrzeje.
|
|
 |
|
wszechobecna rzeczywistość skażona brudem . oderwanie się od niej praktycznie graniczy z cudem . przychodzi z wielkim trudem wymaga poświęceń , nie sugeruj się tłumem - ludzi będzie jeszcze więcej . patrz się na siebie staraj się być człowiekiem.
|
|
 |
|
ona tu, a on tam, krucha miłość między nimi. głupi żart zrobił los, że rozdzielił właśnie ich. byli jak z rzeką brzeg, jak cytryny plaster i martini.
|
|
 |
|
pójdę do piekła, uwiodę szatana i razem będziemy rządzić Wszechświatem
|
|
 |
|
wiesz, czegoś nie rozumiem. mamy spokojne miejsce, a wciąż celowo zanurzamy się w szaleństwie
|
|
 |
|
a w tym życiu nie ma nic za nic, właśnie dlatego czasem na chwile trzeba stracić wszystko , by móc zrozumieć jak szczęście jest blisko nas.
|
|
 |
|
Być może jeszcze kiedyś spotkamy się przypadkiem na ulicy, spojrzymy na siebie z uśmiechem i na nowo się poznamy.
|
|
 |
|
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
|
|
 |
|
Uśmiech przez łzy to nic nie zmieni. Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić.
|
|
 |
|
usiądę na balkonie , na 9 piętrze , nogi wystawię za barierkę i będę machać nimi wesoło jak małe dziecko . plastikową łyżeczką zjem " paule " i będę zachwycała się pięknem nocy
|
|
|
|