 |
Mapa mojej wędrówki jest w Twoim sercu a bez niej nie mogę iść dalej. Wszystko ma swój koniec, nawet piosenka prawda? To smutne, że dobiegliśmy do tej mety oddzielnie. Zaczerpnij powietrza, pocałuj wnętrze swojej dłoni ode mnie i patrząc w niebo nie pozwól swemu sercu pęknąć. Właśnie w tej chwili ja także w nie patrzę i wiesz? Powiem Ci, że wyglądasz dziś cudownie.
|
|
 |
Jesteś jedyną osobą z którą chciałabym iść, nie wiedząc dokąd idę.
|
|
 |
Nie miałam racji myśląc, że będzie dobrze...
|
|
 |
Ten pocałunek miał dodać otuchy, powiedzieć wszystko,czego nie było czasu wyrazić słowami.
|
|
 |
2. Chciałbym być piosenką, którą ciągle nuci, bo chciałbym by miała mnie na ustach wciąż i myślą, która ciągle jest w Jej głowie. I chciałbym być jak wygodny dres, który sprawia, że czuje się jak w domu, że może być sobą. Chciałbym też być Jej ulubionym daniem by miała na mnie ochotę pomimo, że ciągle może mnie mieć. I chciałbym być sumą Jej potrzeb i pragnień. Chciałbym po prostu wystarczać i pasować do Jej rzeczywistości, przy kubku z kawą czy do biegu przez Kraków w deszcz.
|
|
 |
1. Chciałbym być dla niej kawą, która zbudzi Ją o poranku i otuli energią na kolejny z dni, który spędzę w Niej; w jej sercu. I chciałbym być Jej mlekiem i cukrem, który pokolorują ów czerń dodając słodkości i delikatności na nierównych drogach każdej z minut upływających wspólnie. Chciałbym być Słońcem, który ogrzeje Jej zmarzniętą, kruchą skórę i da Jej nadzieję na każdy z kolejnych oddechów. I chciałbym być wiatrem, który rozwieje Jej pachnące truskawkami włosy i wyszepta Jej, że jest najpiękniejszym projektem Boga jaki kiedykolwiek powstał. Ale też chciałbym być wodą kiedy chce zmyć z siebie brud wszystkich wspomnień i ciężarów. A potem ręcznikiem, który wysuszy każdą z mokrych kropli słonych chwil. Chciałbym być gwiazdą, która spełni Jej wszystkie marzenia, ale i Księżycem, do którego mówi nocą nie mogąc spać. Chciałbym być Jej poduszką, która układa Ją do snu i kołdrą, która zapewnia Jej bezpieczeństwo przed duchami i ciepło, które od zawsze chciałem Jej dawać.
|
|
 |
Nietypowa,skromna,wybuchowa. Zła,niedoskonała i wciąż samotna! Nieurodziwa, nieszczęśliwa, choć złośliwa. Bardzo zrzędząca, płacząca,wkurzająca, a jak nudząca i denerwująca. Niesłuchana, oburzona, agresywna, a jak zabawiana i lubiana! To pyskate, to złośliwe i naiwne! Rozkochana, porzucona, niekochana choć poukładana/
|
|
 |
Bądźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie. Podejmijcie ryzyko bycia odmiennymi, ale nauczcie się to robić, nie zwracając na siebie uwagi. A teraz skupcie się na tej róży i pozwólcie, by objawiło się wasze prawdziwe Ja.
- Co to jest prawdziwe Ja? - zapytała Weronika.
- To kim jesteś, a nie to, co z ciebie uczyniono...
|
|
 |
niektórych bardzo boli fakt, że sobie radzę.
|
|
 |
przyzwyczaj się bo będzie w chuj upadków
|
|
 |
Ludzie się karmią tym co Ci nie wyszło. I smucą tym co Ci się udało. Zauważyłeś?
|
|
 |
3. Ze zmęczenia. Zabierz jednym uśmiechem całe zmęczenie. Przytulaj mnie wciąż, bo uwielbiam mieć swój cały świat w objęciach. Caluj i szeptaj do ucha, że kochasz. Nie pragnę byś cytowała mi wiersze, nie chcę byś nie spała nocami i pisała poematy miłosne. Po prostu mów dwa proste, a jak cudowne słowa - kocham Cię. Potrzebuje kogos kto wypełni moje żyły niezbędna substancja, kogos kto pokocha mnie za wady; zalety będzie uważał za dodatek. Jeśli zyskam miłość, odzyskam siebie i będę mógł żyć.
|
|
|
|