|
Idę znów na papierosa, by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia. Pierwszą i ostatnią rzecz, która nas łączy.
|
|
|
To nie papieros mnie uspokaja, tylko te głębokie wdechy, gdy się zaciągam.
|
|
|
U mnie jest nawet dobrze. Powoli układam swoje życie w całość. Tylko jakoś wieczorami, powraca cały ból.
|
|
|
Szukam ciepła nawet w kubku z gorącą herbatą, bo tak bardzo tęsknię za ciepłą duszą.
|
|
|
Wszystko sprowadza się do ostatniej osoby, o której myślisz przed snem. Właśnie tam jest twoje serce. Niestety...
|
|
|
Nie ma nic trwalszego od troski, miłości, docenienia i bezpieczeństwa, które otrzymujemy od rodziców. Wszystko, co jako dzieci, dostajemy od matki i ojca, zostaje z nami do końca życia. Wszystko, czego nie dostajemy, również
— Leszek Legut
|
|
|
Pozwól się kochać, uśpij to, przez co byłaś nieszczęśliwa.
|
|
|
“(...)
Wino to po prostu wieczorna wersja kawy i przede wszystkim pewien rytuał, zwłaszcza jeśli poprzestaje się na jednym lub dwóch kieliszkach.”
~ Emily Giffin "Wszystko, czego pragnęliśmy"
|
|
|
"Ktoś mądry kiedyś powiedział, żeby nie tracić czasu. Cudzego, a nie własnego. Że jeżeli spotykasz się z kimś i czujesz, że to nie to, to najzwyczajniej na świecie odpuść. Nie pozwalaj komuś wierzyć, że wszystko będzie w porządku. Nie kradnij mu tygodni, miesięcy czy lat, bo może go w końcu pokochasz. Tak się nie robi miłości. Tak się robi zmarszczki, ewentualnie wałki na biodrach.
Bo czas dla nikogo nie jest łaskawy. Takie próbowanie, zabawy w kotka i myszkę, były fajne na etapie liceum. Można było pochodzić za rączkę, pocałować się gdzieś po kątach, pomacać, kiedy nikt nie patrzył. I rozejść, bo na przykład on za głośno żuł gumę, albo ona miała dziurę w trampkach. Jasne, że wtedy też mieliśmy jakieś uczucia, szczęścia, nieszczęścia, większe i mniejsze dramaty. Ale zaraz pojawiał się ktoś następny. Byliśmy piękni, byliśmy młodzi, mogliśmy tak bez końca".
|
|
|
Czasem zdarza mi się robić rzeczy tylko po to, żeby móc je powspominać.
— Taco Hemingway (wywiad z Markiem Fall)
|
|
|
Nie chcę kogoś, przy kim trzeba chodzić na palcach. Chcę czasem śmiać się za głośno, gryźć za mocno i nie bać się tego, że podepczę Ci stopy, kiedy zmusisz mnie do tańca. A kiedy wpadnę na jakiś głupi pomysł, wtóruj mi, zróbmy coś głupiego, twórzmy prawdziwe, żywe wspomnienia, a nie niedokończone zdania z niesmakiem na ustach.
|
|
|
Jeden pocałunek można uznać za wypadek, dwa to już tarapaty.
|
|
|
|