 |
|
Upadłam, fakt. Były momenty, kiedy rozpadałam się tysiąc razy i każdego jebanego razu misternie składałam od nowa. Pamiętam rozmyte od łez obrazy, nie pamiętam co pokazywały. Pamiętam, że bolało, że ból był tak wielki, że ledwo mogłam to znieść. Nie wymarzę z głowy tego jak rozpaczliwie machałam rękami,a to tylko sprawiało, że tonęłam szybciej. Byłam na dnie, przecież wiem. Teraz patrzę na moje blizny, na moje poranione ręce i idę do przodu z podniesioną głową, bo nieważne, że przegrałam sto razy, kiedy sto jeden wygrałam./esperer
|
|
 |
|
Tak trudno jest żyć, kiedy serce umiera.
|
|
 |
|
Jeśli będziesz wciąż oglądał się na demony za tobą, nigdy nie dostrzeżesz anioła na twojej drodze.
|
|
 |
|
Doskonali faceci nie istnieją, ale zawsze znajdzie się jeden, który pomimo kilku wad – jest doskonały dla Ciebie.
|
|
 |
|
Mogę Cię przeprosić, jeśli przypadkiem na Ciebie wpadnę. Mogę Cię przeprosić, jeśli moje słowo Cię dotknie. Mogę Cię przeprosić, jeśli zapomnę o Twoich urodzinach. Mogę Cię przeprosić, jeśli poprzez zły humor będę się wyżywać na Tobie. Mogę Cię przeprosić, gdy nie posłucham Twojej rady i wpakuję się w kłopoty. Mogę Cię przeprosić, jeśli popełnię błąd i zniszczę coś, co będzie ważne. Mogę Cię przeprosić, gdy wsypię Ci do herbaty o jedną łyżeczkę więcej, niż zwykle. Mogę Cię przeprosić, gdy w swojej obecności zobaczysz łzy w moich oczach. Mogę Cię przeprosić, jeśli jednym telefonem w nocy obudzę Cię, bo będę potrzebowała Ciebie obok. Mogę Cię przeprosić, jeśli ubiorę się za cienko i będziesz musiał otulić mnie swoją bluzą, marznąc. Mogę Cię przeprosić, jeśli upiję się i stracę przytomność. Mogę Cię przeprosić, jeśli coś mi się stanie z mojej winy. Mogę Cię przeprosić. jeśli świadomie okłamię Cię prosto w oczy. Ale nigdy nie przeproszę Cię za swoje uczucia, które będą prawdą.
|
|
 |
|
Tak bardzo wtedy się na Tobie zawiodłam, zdajesz sobie z tego sprawę? Liczyłam na Ciebie, na to, że to właśnie Ty namalujesz na mojej twarzy uśmiech, uczynisz mnie szczęśliwą, wtedy tak bardzo tego potrzebowałam, właśnie od Ciebie. W Tobie streścił się cały mój świat, jak banalnie to brzmi, dziś. Ale to była prawda, właściwie, jest nią nadal, nadal nim jesteś, dla mnie, wiesz? W moich oczach pojawiło się wiele łez, przez Ciebie, i nieraz zdarza się tak, jak dziś. Brakuje mi Twoich słów, tak nielicznych. Twoich oczu, tego spojrzenia, które mówiło, że mam przestać się martwić, uspokajało. Twoich ramion, w których chciałam czuć się naprawdę bezpieczną, gdy sobie nie radziłam. Twojego głosu, tego delikatnego szeptu o miłości. Niepewnego dotknięcia dłoni, i nieskazitelnego uśmiechu. Zwyczajnej obecności, być dla siebie, obok, do dyspozycji. Do zwykłego bycia, dla siebie. Dlaczego po prostu mnie nie przytulisz? Przepraszam, zapomniałam. Odszedłeś, sam z siebie. Gdzie jesteś dziś, nie wiem.
|
|
 |
|
Prawdziwa kobieta ma zasady, ambicję i plany, szacunek do swojego ciała, kocha bezgranicznie i nie zawodzi. Ma również granicę wytrzymałości i nawet kochając całą duszą wybierze rozstanie zamiast bycia na drugim planie i upominanie się o czułe słowa, bo wie ile jest warta.
|
|
 |
|
O niektórych ludzi trzeba walczyć,
o innych rozsądniej jest zapomnieć.
|
|
 |
|
"Do you want to be my one and only love?"
|
|
 |
|
Wyobraź sobie, ze jednego dnia tracisz wszystko co masz. Niezapomniane chwile zamkniesz gdzieś głęboko, po to aby za parę lat moc je wspominać ze śmiechem. Ulotne chwile rozprzestrzenia się gdzieś pomiędzy tym wszystkim co czujesz. Będziesz na nowo marzyc, śnic, tęsknic, kochać, składać kolejne obietnice. Na nowo zaczniesz żyć . Lecz pewnego dnia usiądziesz w fotelu i zaczniesz tęsknić, tęsknić za tym co miałeś, za niespełnionymi marzeniami za tym kogo kochałeś. I dopiero wtedy zdasz sobie sprawę co Cię w życiu ominęło, co straciłeś.
|
|
 |
|
Patrzyła w jego niebieskie oczy z nadzieja, ze ujrzy cos więcej, ich wspólną przyszłość. Jednak im dłużej się w nie wpatrywała tym większą zdawała sobie sprawę z tego co straciła. Straciła bo nie pojawiła się w jego życiu w odpowiednim momencie. Dotąd żyła tym co jest, żyła marzeniami, które zakorzeniła glebowo w sercu i nie chciała ich stamtąd wyrwać. żyła tym co obiecała sama sobie, ze nie podda się , ze będzie silna. Jednak jego oczy mówiły cos więcej, widziała w nich bol, który rozrywał jej serce. Widziała w nich realia w których oboje się znaleźli.
|
|
 |
|
Nie składasz obietnic, bo nie chcesz złamać mi serca. A czy Ty wiesz ze niezłożone obietnice tez bolą?
|
|
|
|