|
taki ze mnie dziwny przypadek, że jak komuś na mnie zależy to mam to gdzieś, a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować
|
|
|
Trochę za późno na rozmowę i za późno na powroty . Nie rozpalisz popiołu kochanie .
|
|
|
Jeśli ja jestem tania , to ty jesteś gratis.;]
|
|
|
Ty uważasz, że będę wystarczająco silna do końca Że będę wznosić się, gdy deszcz spada w dół Ale tak ciężko być silną Gdy tak długo się za kimś tęskni
|
|
|
najlepszy chłopak na świecie? ten, który stanie z tobą na końcu molo i poczeka z tobą na największą falę, a później śmieje się, że cali jesteście mokrzy. a wszystko po to, żeby zobaczyć uśmiech na twojej twarzy..
|
|
|
Masz tak czasem, że chciałbyś umrzeć? Chciałbyś umrzeć po to, by zobaczyć kto za tobą będzie płakał, a komu to będzie obojętne? Masz tak czasem, że chciałabyś aby stała ci sie krzywda, tylko po to, by sprawdzić jak zareaguje ON ?
|
|
|
być może kiedyś przyjdzie ktoś, kto przy mnie spokojnie zaśnie. złe emocje odrzuci w bok, bo można kochać naprawdę.. Być może kiedyś przyjdzie dzień, kiedy gwiazdy ułożą się w imię i my możemy to razem przejść i kochać zawszę, nie tylko na chwilę.
|
|
|
Chyba dorastam.. tak mi się zdaje, co dzien zmieniam zwyczaje.. już się nie poddaję.
|
|
|
Wszystko trwa dopóki sam tego chcesz..
|
|
|
'Dlaczego tak się w życiu dzieje? Raz wierzysz, raz tracisz nadzieję.. Śmiejesz się, a potem lecą Ci łzy.. Siedzisz spokojny, a później jesteś zły.. Zyskujesz coś, a następnym razem tracisz.. Jesteś szczęśliwy, a jednak za to płacisz.. Mówisz dzień dobry, a później do widzenia.. Raz coś się dzieje na jawie, a raz to tylko marzenia.. Kochasz kogoś, a ten ktoś odchodzi. Słońce też wstaje, a później zachodzi.. Ale jest coś - co jak odejdzie - to już nie powróci ... ...życieee ...'
|
|
|
Siedzieliśmy jak codziennie wieczorem u mnie, wtuleni w siebie oglądaliśmy film, nie lubiłeś komedii romantycznych, ale za każdym razem mówiłeś, że dla mnie polubisz, a podczas seansu ok. 35 razy całowałeś mnie w czoło. Zadzwonił telefon. -Kto dzwoni? -Kumpel, umówiliśmy się dziś na piwo, ma jakiś problem, Kochanie, zrozum. - popatrzył na mnie swoim czułym wzrokiem, pocałował, a ja jak zwykle uległam. Postanowiłam, że sama dokończę oglądać film, ale zauważyłam że zostawił portwel. Wybiegłam za nim, ale już go nie było, musiał się spieszyć, ale zawsze idąc ode mnie przechodził przez park, pobiegłam za nim. Dobiegłam do naszej ławki, myśląc, że tam sie umówili. Zobaczyłam go, czule całował jakąś laskę w mini. Z oczu momentalnie popłynęły mi łzy, podbiegłam do Niego, rzuciłam portfel - Jak mogłeś, Ty idioto! Jak mogłeś mi to zrobić tak Cię kochałam! - krzyczałam dławiąc się łzami. Popatrzył na nią i spokojnym głosem powiedział. - Chodźmy stąd, nie znam tej Wariatki
|
|
|
W najmniej spodziewanym momencie jedna rzecz potrafi przypomniec o tym wszystkim , o czym probowalismy zapomniec przez dlugi okres czasu . I znow wszystko kojarzy sie tylko z Nim . Zamykajac oczy widzimy znow te oczy , usmiech , gesty charakterystyczne dla Niego. Kiedys tak irytujace spojrzenia i usmiechy, dzis oddalabym wszystko , zebys tylko popatrzy na mnie tak jak wtedy. Nie chce miec tej pieprzonej nadziei ! Nie chce widziec Jego osoby , bo kazda czesc ciala krzyczy , ze nadal mnie kocha . Nie chce wiedziec jego oczu , bo w nich widze ta nasza , mala milosc . Chce nie czuc nic .
|
|
|
|