 |
Ile to już lat wciąż to samo stanowi moją siłę i największą słabość?
Brutalnie walcząc rozrywa tożsamość i cokolwiek zrobię to zawsze za mało.
|
|
 |
Wciąż chcę pokonać niemoc wobec świata, który łamie mi palce.
Jego bezinteresowną przemoc, która uczyniła mnie kaleką na starcie.
|
|
 |
A jedyny mój możliwy koniec to gdy
Mój własny ogon zaknebluje mi pysk i...
Przestanę wyć i uciekać przed tym głosem, który gna mnie na krawędź za którą nie ma już nic.
|
|
 |
Nienawidzę ludzi za każde kłamstwo, które musiałem połknąć, żeby teraz nim rzygać,
Ale moje zimne oczy nie gasną i wszystko, wszystko dopiero się zaczyna.
|
|
 |
Gdzie jest pragnienie, tam będzie i płomień
Gdzie jest płomień, czyjaś więź spłonie
|
|
 |
Czy kiedykolwiek zastanawiałam się co on robi?
Jak to wszystko zamieniło się w kłamstwa?
Czasami myślę, że tak jest lepiej by nigdy nie pytać: dlaczego
|
|
 |
Można odrzucać wszystko co,
Porusza strunę, szarpie ją.
Wyciszyć bicie serca, co nadzieję ma wciąż.
|
|
 |
Kocham Cię - największe przekleństwo naszych czasów . Weź się wyspowiadaj ..
|
|
 |
Ty pójdziesz swoją drogą a ja swoją
Nie mogą nas ocalić żadne słowa, to ten styl życia nas stworzył
|
|
 |
Ostatni przystanek, puść moją dłoń
|
|
 |
Rock and Roll doprowadził nas do szaleństwa, mam nadzieję, że kiedyś znowu się spotkamy
|
|
 |
Zniknął w milczeniu tak po prostu zniknął .
|
|
|
|