 |
największą krzywdę wyrządzamy sobie, sami żyjąc złudzeniami.
|
|
 |
było dobrze, ale się zjebało. Tradycja.
|
|
 |
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące.
Zdecydowałeś się odejść, to idź / Mały Książe
|
|
 |
nie zamierzam biegać za kimś kto ciągle przyspiesza kroku
|
|
 |
ale wiesz nie gniewaj się o te czekoladki. zjadłem je, bo... bo się o Ciebie troszczę! Wiem, żeby Cię zaraz brzuch od nich zaczął boleć. bo przecież często Cię boli jak dużo zjesz słodkości / troskliwy M. prawie dałam się nabrać!
|
|
 |
- myślę, że lepiej Ci było w dłuższych włosach. Niepotrzebnie je ścinałaś. Szczerze to nie ładnie Ci teraz. - spierdalaj
|
|
 |
dziękuję bardzo za życzenia, chociaż jeden dzień w roku nie zachowujecie się jak skurwysyni.
|
|
 |
polej kolejkę za te martwe marzenia
za wszystko co miało tu być, czego nie ma
zalejmy pałę do reszty jak świnie
w głuchej nadziei, że ból przeminie
|
|
 |
więc powiedz jak ty mogłeś wszystko tak spierdolić
to boli tak, że pewnie znów się najebie
bo nie wiem co kochałem bardziej: świat czy ciebie
lecz jestem pewien, że co nie byłoby prawdą
jedno i drugie zgniło już dawno
|
|
 |
Dalej w tą stronę idę, pod prąd płynę odkąd
wysiłek okazał się tą jedyną możliwością
|
|
 |
Nie boję się porażek, strach to stan równowagi
|
|
 |
Powiedz wszystkim, że poznałeś mój mózg na wylot
|
|
|
|