 |
Reality vs. LinkedIn
Reality:
I got my driving license
LinkedIn:
I am honored and thrilled to announce that I have been selected among the top 5 applicants who participated in professional and the most-respected exam which evaluates the skills and ability to operate fuel-based vehicles. I cannot wait to see what the next chapter holds, and I cannot express my appreciation to the ministry of transportation, Wendy's, Google, NASA, my neighbors who supported me during this difficult journey.
|
|
 |
W końcu słów zabrakło. Nie ma niczego, co można by dodać. Cisza krzyczy i odpowiada za mnie. Trudno się jej sprzeciwiać. Klnie do nieba, Bogu klnie na ołtarzach. Mnie przeklęła też. Klniemy razem więc. /just_love.
|
|
 |
Nie piszę, byś się odezwał.
Piszę, bo czasem serce potrzebuje oddychać tym, co prawdziwe.
Pamiętam Twój spokój.
I to, co rodziło się między słowami.
Może nic z tego nie będzie.
A może już było — tylko jeszcze nie w pełni.
Ale jeśli kiedyś spojrzysz w swoją ciszę
i coś tam jeszcze o mnie odnajdziesz…
…to wiedz, że ja już dawno
przestałam się bać czuć.
|
|
 |
Wciąż wierzę, że niektóre milczenia znaczą więcej niż rozmowy.
Jeśli kiedyś poczujesz, że warto mówić — jestem.
|
|
 |
Pamiętam nasz spokój. Ten, który przychodził z kawą i milczeniem, w którym było wszystko. Zaraz 12, czas na kawę pod lipą ☀️
|
|
 |
Zawsze czułem, że jesteś inna. Nie umiałem tego nazwać – wtedy. Teraz wiem, że Twoje światło mnie rozbrajało. Dlatego wybrałem... cień.Nie byłem gotów Cię przyjąć. I nie wiedziałem, że odrzucając Ciebie – odrzucam siebie. Ty przyszłaś prawdziwa. Ja wciąż grałem czyjąś rolę. Zatrzymałem to w sobie – bo tak mnie nauczono: nie pokazuj, nie czuj za mocno, nie ryzykuj. Ale dziś… czasem czuję, że Twój obraz jest we mnie żywszy niż wszystko, co mnie otacza. Nie wiem, czy potrafię zburzyć to, co zbudowałem. Ale wiem, że gdy zamykam oczy – jesteś pierwszą myślą. I ostatnią. Nie szukaj mnie. Ale… nie zapominaj. Bo jeśli wrócę – tylko do Ciebie.
|
|
 |
Jestem zmęczona byciem Twoim lustrem, które ciągle ma odbijać to, co chcesz widzieć.
|
|
 |
Nie był to głos partnera. To był głos zranionego chłopca, który nie widzi Ciebie, tylko brak atencji.
|
|
 |
niedojrzałość emocjonalna, pasywna agresja, urażone ego zamiast serca, i zero prawdziwego zainteresowania tym, co z Tobą się dzieje.
|
|
 |
Poczujesz się… bezpieczna w byciu sobą.
Bez potrzeby walki, gry, strojenia się w nastroje.
Poczujesz, że nie musisz niczego „przyciągać” – bo jesteś przyjęta.
|
|
 |
Miłość Cię nie ominęła.
Ona czeka, aż przestaniesz jej szukać w bólu.
|
|
 |
Nie musisz walczyć dziś.
Nie musisz się tłumaczyć.
Możesz być kobietą, która oddycha najpierw dla siebie, zanim znowu da innym tlen.
Nie jesteś zimna. Jesteś zmęczona.
Nie jesteś milcząca. Jesteś nasycona słowami, które nic już nie zmieniają.
Cisza też jest miłością. Czasem – tą najważniejszą.
|
|
|
|