|
tak, tęsknie. i wiem, że o tym wiesz i masz to w dupie.
|
|
|
|
- kocham Cię. - kocham Cię. - gdzie jest różnica? z pozoru nigdzie. te dwa słowa. sześć dodać trzy równa się dziewięć liter plus , pomiędzy nimi spacja. te dziewięć liter, jedni traktują poważnie. szczerze i z pewnością siebie. te dwa słowa są dla nich zatwierdzeniem swoich uczuć. dla drugich to czysty żart. dwa głupie słowa, które nic nie znaczą. tu jest ta jebana różnica, której często nie zauważamy /happylove
|
|
|
'przepraszam' nie skleja złamanego serca. 'wszystko się ułoży' nie suszy łez. 'następnym razem będzie lepiej' to strata czasu a 'obiecuję' nic już nie znaczy. /brakujacyelementukladanki
|
|
|
|
Mogłabym wyrzucić wszystkie nasze zdjęcia, mogłabym usunąć archiwum gg, mogłabym usunąć twój numer i wszystkie smsy. Mogłabym, ale nie chce.
|
|
|
chciałabym umieć wyrzucić Cię ze swojego życia z taka łatwością z jaką ty wyrzuciłeś mnie z serca.
|
|
|
chcę oddzielić przeszłość grubą czarną kreską i zacząć wszystko od początku.
|
|
|
może ty po prostu taki jesteś. wredny, złośliwy, mściwy, bez uczuć. a może po prostu zachowałeś się tak tylko wobec mnie. nie wiem. wiem jedynie, że cholernie Cię kocham i nienawidzę jednocześnie.
|
|
|
chcę zapomnieć, że Cię kochałam. zapomnieć, że mnie zraniłeś, okłamywałeś, że rzuciłeś. ale nie chcę zapomnieć tych pięknych chwil, które z Tobą spędziłam. tylko dlaczego serce najchętniej przypomina mi o tych gorszych momentach? czyżby uświadamiało mi, że nie ma już w nim dla Ciebie miejsca?
|
|
|
Choćbym najbardziej na świecie pragnęła przestać Cię kochać i zapomnieć wciąż mam świadomość, że mi się nie uda.
|
|
|
Wiesz, do czasu, aż nie zmieniłeś statusu na facebooku wciąż miałam nadzieję, że jeszcze wrócisz. Dzisiaj przepadła.
|
|
|
Wmawiam sobie, że nie tęsknie, że nie kocham i, że zapomnę. I naprawdę powoli zaczynam już w to wierzyć. Gorzej będzie gdy wrócisz do Gdańska i znów będę musiała Cię oglądać. Cholernie się boję, że znów wpadnę w dół z którego ledwo zaczęłam się podnosić.
|
|
|
|
Siedziała na parapecie i patrzyła przez okno. Wciąż rozmyślała "Dlaczego? Dlaczego to właśnie wybrał ją, a nie mnie? Co ona ma w sobie, czego mi brakuje?" Jej pokój był wypełniony jego zdjęciami, a każdy miś nosił jego imię. Zamącił jej w głowie, a potem tak po prostu zostawił. Jak ona się wtedy czuła? Nie mogła odpędzić się od tych myśli. Gorzka łza spłynęła jej po policzku. W końcu nie wytrzymała. Jej uczucia momentalnie się zmieniły. To już nie była rozpacz. To był gniew. Żyły zaczęły jej szaleńczo pulsować. Bez większego namysłu otworzyła okno, po czym weszła na nie. Krzyknęła tylko: "Kuuuuurwa".
|
|
|
|