 |
siedząc tak na brzegu łóżka, zalewam łzami kartkę, wyładowywuję nerwy, ukrywając ból pomiędzy kolejnymi wersami. szwy na sercu pękają, to wszystko zaczyna tracić sens, kiedy własne życie staje Ci się obojętne, a jedyną myślą w głowie, jest myśl o Nim, o tym jak trudno jest oddychać, kiedy na co dzień nie ma Go tutaj. świadomość, że być może już nigdy nie będzie obok, na nowo zadaje cios gdzieś pomiędzy żebra. / endoftime.
|
|
 |
|
A może ze strachu przed życiem zacznę udawać martwą?
|
|
 |
Dobrze, że o mnie nie wiesz. Że przechodzisz obojętnie obok mnie na korytarzu i nawet nie przychodzi Ci na myśl, że taka pryszczata płaska okularnica może coś do Ciebie czuć. Tak. Dobrze mi z oszukiwaniem samej siebie. // Annalina
|
|
 |
Chciałabym wkroczyć w bajkowy świat elity, ale taki przeciętny szarak jak ja nie ma tam wstępu. // Annalina
|
|
 |
Pokręcona ateistka. Nie wierzy w spełnienie własnych marzeń. // Annalina
|
|
 |
Nie błagam o litość. Proszę po prostu o jeszcze jedną szansę. Daj mi ją Boże, błagam... // Annalina
|
|
 |
błędy są dowodem na to, że się starasz.
|
|
 |
a w tej Twojej nieodwzajemnionej miłości czuję się jak więzień, który dostał dożywocie.
|
|
 |
Prosto i zwyczajnie dajesz o sobie zapomnieć.
|
|
 |
- musisz obiecać Mi jedno.
- wszystko, czego zechcesz.
- kochaj Mnie.
- oczywiście !
- wiecznie..
- a co, jeśli umrę ?
- gdybyś naprawdę Mnie kochał, nigdy nie zadałbyś tego pytania. bo nie kocha się ciałem, lecz duszą.nie musisz stać obok i szepcząc wyznawać mi miłość, ja muszę to czuć.
|
|
 |
Na przykład,kiedy ktoś cię obraża,nie ma lepszego sposobu,jak nie odzywać się ani słowem,tylko patrzeć i myśleć swoje.
|
|
|
|