 |
znam takie co lubią się rżnąć, wiedzą jak kusić, mają wszystko czego dusza zapragnie, prócz duszy, nagapiłem się dość na takie kurwa zimne suki, by za każdym razem omijać je szerokim łukiem.
|
|
 |
choć ładnie się uśmiecha i mówi na ucho kotek, to znam takie jak one, za szluga oddały cnotę.
|
|
 |
dupy rżnięte mechanicznie, absolwentki dyskotek, nie znalazłem chuja w śmieciach by wkładać w byle jaką procę.
|
|
 |
dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic, bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić.
|
|
 |
mam pokój z widokiem, do którego nie przywykłem, a nie mogę zamknąć okien, jakby zawiesił się system.
|
|
 |
wolę nie wchodzić już w tą grę, bo nagapiłem się już dość, jak wciągasz koks i staczasz jak Kate Moss.
|
|
 |
moje uczucia dziś są gdzieś na dole.
|
|
 |
właściwie nie kumam takich jak Twój koleś, który całe życie chce spędzić pod monopolem.
|
|
 |
nie pierdol, że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
tracisz szczęście i nawiedza cię tęsknota, tego co cię może tutaj spotkać nie odczytasz z kart tarota.
|
|
 |
zdobycie tych wartości, które najcenniejsze: miłość, przyjaźń, czy hajs da ci szczęście?
|
|
 |
o czym myślisz? gdzie jesteś? tysiące kilometrów dzielą nas, a oddychamy tym samym powietrzem.
|
|
|
|