 |
wiedz jedno - jeśli my, to wspólnie. oddam ci wszystko, długów żadnych nie masz u mnie.
|
|
 |
ani mnie, ani ciebie nie chcą razem na pewno.. bo wiedzą jaką moc ma nasza jedność.
|
|
 |
ty masz w sobie coś i nie umiem wytłumaczyć tego w żaden inny sposób. ot tak poprostu chcę, abyś był przy mnie, abym mogła cię poczuć.
|
|
 |
aa kiedy ciebie nie ma, wszystko się zmienia.. glębokie przemyślenia i wracają wspomnienia.
|
|
 |
najpierw nie mogłaś odejść, bo nie byłaś zbyt silna. teraz możesz już odejść, to nie twoja decyzja.
|
|
 |
jak mi nie dadzą, ukradnę. dostanę to, czego pragnę. nie wejdę drzwiami, wbiję oknem. ziom łokciem, łokciem!
|
|
 |
wiesz, to nie jest tak, że próbuję gdzieś uciec.. a nawet jeśli, to możesz być pewny, że wrócę.
|
|
 |
chcę odpocząć, mam wyjebane.. i tak na końcu będzie, że to ja jestem chamem.
|
|
 |
jebać bzdury, tłumaczyć się przed nikim nie muszę. idę przez życie ze środkowym palcem uniesionym w górze.
|
|
 |
chwila, dzisiaj mamy chillout. zakazany wyjazd klimat ten nam sprzyja, z bitem chodzi szyja.
|
|
 |
ja mam dzień w nocy, kiedy w jej oczy patrzę. wiem o czym myśli, kiedy płacze dźwiękiem. śmieje się pięknie. a kiedy milknie, zapada noc i nie widzę już nic, nie słyszę nic, przestaje mi bić serce. a wtedy tlen ucieka mi gdzieś coraz prędzej. jedyne co wiem, że nie przywróci mi jej sen. to pewne, ona powróci gdy zechce, by uczynić dzień z nocy, jak wcześniej..
|
|
|
|