 |
|
Wiem kurwa, że tyle szans było mi dane, a ja wszystkie koncertowo zepsułem. Wiem, że chciałem Cię pokochać i Ty też chciałaś, lecz gdy w końcu tak się stało, zraniłem Cię. Wiem, że dawałaś mi z siebie jak najwięcej, a ja nie potrafiłem tego docenić i wciąż chciałem więcej. Wiem, wiem, że spierdoliłem, a teraz siedzę tu bez Ciebie i pluję sobie w twarz, że dopiero tak daleko od Ciebie doceniłem to, że byłaś dla mnie zawsze, nawet wtedy, gdy było źle. Teraz brakuje mi Twojego uśmiechu, bo przecież to w nim się zakochałem i słów, bo tylko one potrafiły tak rozgrzewać krew w moich żyłach./mr.lonely
|
|
 |
nadal jest mi ciężko zamknąć ten niedokończony rozdział pod tytułem On , zostawił po sobie setki urwanych rozmów , kilka ran na moim sercu przez swoje dziecinne zachowanie , niepotrzebne kłótnie o nasz związek , sowa które tylko on wie co oznaczały i ten codzienny mętlik w mojej głowie co jest w nas ,że mimo dwóch lat dalej nas do siebie ciągnie./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Kobiety najbardziej przywiązują się do mężczyzn, którzy potrafią ich słuchać, okazywać im czułość i doprowadzać je do śmiechu.
|
|
 |
i gdy napiszesz następnym razem zapytaj jak się czuję. gdy odpowiem, że wszystko jest "okej", powiedz, że nie wierzysz. Wysłuchaj mojej historii do końca, nie krytykuj mnie ten jedyny raz, zostaw osoby trzecie w spokoju, po prostu mnie posłuchaj i nie kończ moich zwierzeń bezsensownym "aha". Ten jedyny raz skup się na mnie, bo wiesz, ja też mam problemy nawet jeśli wysłuchuję Twoich zwierzeń i ciągle pomagam. Nie mówię Ci tego nie dlatego, że Ci nie ufam tylko nie chcę zawracać Ci głowy nieswoimi sprawami. Do zobaczenia, do kiedyś. / h_m_xd♥
|
|
 |
Spojrzałam na nią. Miała uśmiech na twarzy. Pusty uśmiech. Spojrzałam na wargi, które wypowiedziały przed chwilą zdanie, które mnie zabolało. Nawet na mnie nie zerknęła. Nieważne. W tej chwili ją skreśliłam. Była moją przyjaciółką. Mówiłam jej dużo, ale nie wszystko, miałam do niej dystans. Przymykałam oko, gdy obgadywała resztę naszych przyjaciółek. Nie powtórzyłam tego co mówiła, ale to nic. Pocieszałam ją, gdy chłopak miał ją w dupie, kilka razy nawet z nim o tym rozmawiałam. Byłam przy niej, gdy miały przyjść wyniki ze szpitala. Nie odwróciłam się, gdy zauważyłam,że zaczęła się ciąć. Chciałam pomóc. Byłam głupia, jak mogłam wierzyć, że będzie inna? Wcale nie zależało jej na przyjaźni. Chciała ode mnie tylko wciąż coś brać, ale nic nie dawać. Przyjaźń nie istnieje, no i sorry , że nie spełniam jej oczekiwań . / h_m_xd♥
|
|
 |
Nie chciej być moim przyjacielem - ja już ich nie szukam. Nie potrzebna mi kolejna osoba będąca chwilową podporą. Nie szukam człowieka, który będzie przy mnie, gdy będzie wszystko dobrze. Dobrze wiem, że odejdziesz, gdy pojawi się pierwszy problem, gdy pierwszy raz głośno zwątpię w ludzi, gdy zacznę płakać i krzyczeć - Ciebie już nie będzie. Odejdziesz, gdy powiem, że mam dość słuchania Twoich zwierzeń i gdy powiem, że masz wziąć się w garść i przestać tak rozmyślać . Odejdziesz, gdy osiągnę swój cel, gdy spełnię marzenie, gdy powiedzie mi się lepiej niż Tobie.. Ty po prostu odejdziesz. Dla Ciebie liczy się Twoje życie, więc po co pakujesz się w moje? Nie potrzebna mi osoba, która za swoje nieszczęście zacznie obwiniać mnie. Jestem sama i jest mi z tym dobrze. Nie potrzebuję przyjaciela i tak odejdziesz, i dobrze o tym wiesz. /h_m_xd♥
|
|
 |
|
Myślałam, że może jednak będziesz chciał jeszcze raz o mnie zawalczyć, że przypomni Ci się wszystko to, co było między nami na samym początku. Wierzyłam, że zatęsknisz tak bardzo, że zrobisz, co tylko w Twojej mocy abym znów była tylko z Tobą. Nie sądziłam jednak, że aż tak bardzo się pomylę, że jednak Ty w pewnym momencie stwierdzisz, że to wszystko nie jest najlepszym pomysłem. Nie spodziewałam się, że tak łatwo odpuścisz, że machniesz ręką i nie zrobisz nic wiedząc, że mimo wszystko ja nadal jestem, kocham i czekam na Ciebie. Uświadomiłam sobie, że teraz nie będzie już nic, a to boli tak mocno jakbyś po raz kolejny tak po prostu ode mnie odszedł i znów złamał mi serce na pół. / napisana
|
|
 |
|
Może kiedyś będę potrafiła Ci wybaczyć. Uśmiechnąć się na wspomnienie tych wspólnych chwil, powiedzieć na głos, że nie żałuję, bo mimo tego, że nie wyszło to byłeś cholernie ważna lekcją. Może nadejdzie dzień, gdzie pomyślę, że mogłabym dać Ci moją przyjaźń bez poczucia urazy czy rozpamiętywania dawnych win. Może, ale jeszcze nie teraz. Może, ale narazie nie potrafię wymazać z głowy obrazu jak kłamałeś patrząc prosto w moje oczy i kiedy ja dawałam Ci miłość, w zamiast dostawałam stertę śmieci./esperer
|
|
 |
|
nie mam pojęcia, czy chociaż podejrzewasz, ile dla mnie znaczysz . nie zdajesz sobie sprawy pewnie z tego, jak cholernie cierpię gdy słyszę, że jesteś nie w humorze, że w twoim głosie nie ma tego uśmiechu . kurewsko wnerwia mnie wtedy moja bezsilność . świadomość, że tak mało mogę zrobić, żebyś znów się uśmiechnął . albo gdy piszesz te pieprzone trzy kropki na końcu zdania w smsie . wtedy już wiem, że pewnie leżysz tam u siebie i nawiedzają cie chore myśli . i co ja wtedy mogę zrobić ? przecież nie przybiegnę do ciebie, nie przytulę mocno i nie zapewnię, że będzie dobrze, choć kurewsko mocno bym tego chciała . sama potem łażę jak zombi po pokoju albo położę się na łóżko, zgaszę światło w pokoju i tuląc telefon do piersi modlę się, żeby nic nie zaprzątało twojego szczęścia .
|
|
 |
|
Pomyśl jak mocno musiałam kochać, skoro teraz tak nienawidzę./esperer
|
|
 |
W lustrze widzę NAS nie Siebie. ;]
|
|
 |
to nie tak, że się zmieniłam. to nie tak, że z dnia na dzień przestałam ufać ludziom i straciłam przyjaciół. ja każdego dnia pozwalałam im odejść, wcale ich nie wołałam, już nie prosiłam o pomoc , bo po co zatrzymywać ludzi, którzy i tak mają Cię w dupie ? Okej, chcą iść ? to niech idą. wcale nie mówię, że jest łatwo i że tak fajna jest samotność, jest źle , a nawet może gorzej, ale to nic . w końcu będzie dobrze, zapewne coś się zmieni i wszystko będzie okej. wrócę do normalności , tylko bez zbędnych osób, no cóż tak bywa /h_m_xd♥
|
|
|
|