 |
Już nie interesuje mnie co robisz, z kim i gdzie. Nie tęsknię za Twoimi ramionami, które tak szczelnie mnie chroniły przed światem. Nie wodzę wzrokiem po trybunach szukając Twojego uśmiechu. Kiedy wchodzę do autobusu to jedynie na tyły, nie obawiając się Twojego magnetycznego wzroku. Ale proszę Cię, nic do mnie nie mów. Nie mów nawet "cześć", nie odzywaj się, nie psuj tego. Bo tylko Twój głos sprawia, że przechodzą mnie ciarki. Tylko Twój, bądź zaszczycony. / believe.me
|
|
 |
Wszystkiego można się wyuczyć - słuchania, regułek na biologię, notowania, parzenia najlepszej herbaty. W jeden dzień możesz opanować 100 słówek z angielskiego. Jeśli tylko chcesz, potrafisz w miesiąc ogarnąć nową metodę na ułożenie kostki Rubika. Gdybyś się postarała, za rok mogłabyś być najlepszą sportsmenką w mieście. Aby ogarnąć nowy układ taneczny, wystarczy ci tydzień. Więc skoro tak wiele potrafimy zrobić, dojście do perfekcji to nasze czyste chęci, to czemu do jasnej kurwy zapomnienie jest tak trudne? Czemu nie wystarczy powiedzieć sobie w duchu 'koniec, jebać to' i iść dalej, zupełnie nie przejmując się przeszłością? Czemu musimy zawsze żyć w marazmie i dosłownie nic nie pomaga, aby zapomnieć. Zapomnieć, ten jeden jedyny raz... / believe.me
|
|
 |
Poznajemy się. gadamy, wymieniamy numerami. Piszemy ze sobą, spotykamy po lekcjach, czasem razem idziemy na wagary. Dogadujemy się, nawet bardzo dobrze. Wygłupiamy się, robimy dziwne rzeczy w miejscach publicznych. Mówisz, że to taki nasz teatr, my jesteśmy aktorami. Przytulamy się, pieścimy. Jest miło, być może aż za miło. Chwila "nieuwagi" i złączamy nasze usta. Kolejny dzień z Tobą, w Twoich objęciach. I tak mijają dni, miesiące, czasem nawet lata. Potem nagłe "bum" i zaczynamy nowe życie - tym razem osobno. Dokładnie rok mija zanim dojdę do pełnej "sprawności" emocjonalnej. Całe 365 dni wyjęte z życia dla paru miłych chwil, na wspomnienie których chcę przestać istnieć. I miłość jest niby piękna? Każda historia kończy się tak samo. / believe.me
|
|
 |
Mocne ukłucie w sercu, staję na chwilę, aby załapać oddech, znajomi pytają mnie cały czas czy wszystko okej. Nie odpowiadam, oddycham głęboko patrząc ponad głowy przyjaciół. Jeden z nich gwałtownie się odwraca sprawdzając, na kogo patrzę. Za jego wzrokiem podąża reszta grupy. Wymieniają ze sobą porozumiewawcze spojrzenia. I tylko Ty patrzysz na nich z niewiedzą w oczach. Tylko Ty nie wiesz, że to znajomy naszego nieżyjącego kolegi. I to on w głównej mierze przyczynił się do tego, że jedynym miejscem, gdzie można spotkać kumpla to cmentarz. Nie masz pojęcia, że właśnie tak za każdym razem się zachowuję, kiedy widzę tą twarz. Nie wiesz o mnie nic. Zupełnie mnie nie znasz, a próbujesz na siłę zrozumieć. / believe.me
|
|
 |
Powiedziałam, że mnie to wali? Że zupełnie nie interesuje mnie to co z nami będzie? I w sumie, że mi nie zależy, tak? A Ty w to tak po prostu uwierzyłeś? Uwierzyłeś, że jestem tak głupią i zimną suką? Że dla mnie nic nie znaczysz? I myślisz, że całuję się z byle jakim facetem na imprezie? Nie, skarbie. Ja jestem tylko dziewczyną. To co mówię i to co czuję to dwie inne sprawy. Być może dlatego, że nie mówię tego, co czuję jest mi tak kurewsko źle. Albo dlatego, że to wszystko układa się zupełnie inaczej, niż bym tego oczekiwała. I że wszystko się jebie, nie mając totalnie litości. A może dlatego, że nie ma Cię teraz przy mnie. Wtedy kiedy najbardziej Cię potrzebuję. Kiedy chcę w końcu dowiedzieć się na czym stoję i czego mogę się spodziewać. Chcę, żebyś mnie przytulił, pocałował, dał jakikolwiek znak. Ale Ty masz to wszystko gdzieś. Nie przejmujesz się tym, co ja teraz robię. Nawet nie wiesz, że ten zjebany humor to tylko i wyłącznie Twoja zasługa. Dumny jesteś? / believe.me
|
|
 |
Jeden na dziesięciu facetów to frajer, ale to nie znaczy, że powinieneś być z tego dumny. / believe.me
|
|
 |
Chciałabym tylko, żebyś mnie przytulał przy każdej możliwej sytuacji. I żebyś mi mówił, że kochasz, od czasu do czasu. I żebyś raz na jakiś czas dawał mi różę, i żebyś całował mnie w czoło, tak bez konkretnego powodu. Możesz robić ze mną co tylko chcesz, ale jedyne co Ci zabraniam to ranienia mnie. A Ty właśnie to robisz, być może nieświadomie, ale jednak. Niby Ci zależy, ale nie jesteś w stanie mnie zaprosić na pizze, czy chociażby głupi spacer. Ty chyba bardzo lubisz mącić dziewczynom w głowach, robiąc im niepotrzebną nadzieję. Mistrz. Mistrz w robieniu gówna z mózgu. Brawo. / believe.me
|
|
 |
Chciałabym w końcu komuś powiedzieć co tak naprawdę czuję. Pragnę, aby to wszystko, co we mnie siedzi i nie pozwala mi cieszyć się życiem, umarło. Chcę poczuć, że komuś na mnie zależy, jako na osobie, z którą mógłby spędzić choć cząstkę swojego życia. I żebym odczuła, że mu zależy zdecydowanie na czymś więcej niż tylko na moim tyłku i ciele. Chcę mu się zwierzać, chcę żeby mi radził w momencie, kiedy nie mam pojęcia co zrobić ze swoim życiem. Pragnę, aby całował mnie za każdym razem z większą miłością, chcę, żeby moje problemy nie miały tak wielkiego znaczenia. Chcę zaznać prawdziwego szczęścia, nieważne jak długo to będzie trwało. Proszę, proszę, proszę, ten jeden jedyny raz zatrzymaj się obok mnie na dzień, miesiąc, rok, na całe życie... / believe.me
|
|
 |
Nie rozumiem swojego umysłu - teoretycznie nic do niego nie czuję, a za każdym razem, kiedy go widzę, mam kurewską ochotę się do niego przytulić. Myślę o nim zdecydowanie za dużo i zupełnie nie pomaga mi to, że moi przyjaciele ciągle coś o nim wspominają. W sumie to mi nie zależy, ale gdy widzę go z inną, rozdziela mnie w środku. Chciałabym, żeby to wszystko się jakoś poukładało, mam dość tej chorej sytuacji. / believe.me
|
|
 |
Robić komuś niepotrzebną nadzieję, to tak jakby karmić kota jego odchodami. Myśli, że to coś do jedzenia, a tak naprawdę to tylko gówno. / believe.me
|
|
 |
Boję się, że gdy w przyszłości moje dziecko zapyta mnie jak to jest kochać, nie będę w stanie mu tego wytłumaczyć. Boję się, że nigdy nie pokocham kogoś tak mocno, aby ta druga osoba mogła mi to odwzajemnić. Boję się, że przez kolejny nieudany związek, zrażę się jeszcze bardziej. Boję się mętliku w głowie, który teraz mam. Boję się, że zakocham się w niewłaściwej osobie. Boję się potencjalnego rozstania. Boję się łez. Boję się cierpienia. Boję się życia. A najbardziej boję się tego, że nie zrozumiesz jak bardzo mi zależy, ale z obawy przed kolejnymi niepowodzeniami zostawię to tak jak jest. Boję się, że nie wyczujesz momentu, w którym powinieneś mnie przytulić. Bo ten moment właśnie nastał, teraz. A Ciebie nie ma. / believe.me
|
|
 |
Jeden pierdolony raz, dla Ciebie zwykła przygoda, dla mnie całkowity mętlik. Dziękuję. / believe.me
|
|
|
|