 |
I za każdym razem, gdy poznaję kogoś nowego wydaje mi się, ze jest inny, lepszy od tego poprzedniego.. Jednak po chwili szczęścia przekonuję się, że jednak niestety się mylę..
|
|
 |
Nienawidzę się z Tobą kłócić.. nie w ten sposób,nie tak..Jednak Ty nie nawet próbujesz tego wyjaśnić,nie starasz się by to naprawić..Mimo, ze robisz sie dostępny na gadu zaraz po moim zalogowaniu nic nie piszesz..Nie odzywasz się ani słowem,nic z tym nie robisz..Zbyt wiele nieporozumień, niedomówień i niejasności między nami..Kolejny raz wpakowałam się w coś co chyba nie ma sensu, kolejny raz zbyt mocno się zaangażowałam, kolejny raz zbyt wiele sobie wyobrażałam i kolejny raz się pomyliłam..A wczoraj było tak pieknie i mogło być nadal.. Szkoda tylko, ze dobre momenty tak szybko mijają pozostawiając tylko w pamięci puste wspomnienia,które nawet z biegiem czasu ciężko jest wymazać..
|
|
 |
-dobra,to ja ide..(powiedziałam oblizując usta po pocałunku)-ok,to idź(powiedział,jednak oboje staliśmy)-no to ja ide..(powiedział znienacka wpatrzony w moje oczy)-to idź..(ale oboje staliśmy.Ta wymiana trwała jeszcze kilka minut, jednak żadne z nas nie ruszyło się w swoja stronę.Czułam chłód od stóp i zerknęłam pod nogi, stałam w wielkiej kałuży deszczu aż po kostki,jednak nie przeszkadzało mi to.Stanęłam na palcach,by móc dosięgnąć Jego ust wargami..taaak.. przy nim czuję się bezpiecznie.)-dobra,to ide, bo nigdy nie pójdę..(powiedziałam zmartwiona i ostatni raz tego wieczoru zatopiłam swoje usta w jego ) ;*
|
|
 |
Bo moje myśli wciąż krążą gdzieś po Twoich ustach,twarzy po Twojej szyi Skarbie..
|
|
 |
Cała zmarznięta i dziwnie wkurzona wracałam samotnie do domu, myślałam,dlaczego nie piszę, nie dzwoni,gdy nagle poczułam wibracje w kieszeni spodni.Sięgnęłam po komórkę cała zahipnotyzowana i szczęśliwa i pełna nadziei, jednak uśmiech szybko przemienił sie w grymas niezadowolenia.To tylko moja przyjaciółka.'..zrobiłaś mi nadzieję,ze to on a to tylko Ty..'-rzekłam na koniec,czego odpowiedzią był wybuch śmiechu z jej strony.Schowałam komórkę do kieszeni i niezadowolona ruszyłam przed siebie czując znów wibracje telefonu.'znowu o czymś zapomniała...'-pomyślałam i sięgnęłam do kieszeni.Ku mojemu zdziwieniu nie była to moja przyjaciółka lecz on.Z uśmiechem odebrałam, a po chwili zawróciłam i poszłam na spotkanie z nim :-)
|
|
 |
Telefon milczy, a ja wciąż siedzę i czekam..
|
|
 |
twarze z przeszłości, duchy, których nie chcę wygonić . ♥
|
|
 |
kiedys tak uważałam, żeby komuś nie stała się krzywda, żeby nikogo nie zranić i nie stracić . a teraz pierdole to, co o mnie myślą i jak o mnie mówią . robię to, na co mam ochotę .
|
|
|
|