 |
- schudłam 5kg. - a ważyłaś się z makijażem czy bez?
|
|
 |
- Dlaczego się spóźniłaś?
- Dzwonek był szybszy ode mnie.
|
|
 |
za bardzo wrażliwa, za mało twarda, dziecinnie naiwna, głupio uparta
|
|
 |
boję się przyznać do szczęścia, bo czuję, że gdy wypowiem to głośno, ono zaraz zniknie.
|
|
 |
a jak się nazywa uczucie, w którym się nienawidzi kogoś, jednocześnie go kochając? | gazowana
|
|
 |
noc, w słuchawkach kolejny klasyk, kubek gorącej czekolady ogrzewa dłonie. spoglądam w gwiazdy, znowu zatracając się w blasku ich światła, mam nadzieję, że właśnie w tej chwili, On również się im przygląda, że uśmiechając się wspomina tamte chwile, kiedy to niebo, było wspólne. kiedy te gwiazdy na niebie kreśliły dla nas uśmiech, kiedy nazywaliśmy je swoimi imionami, i żałuje, że dokładnie w tej chwili, nie może przytulić mnie do siebie, szepcząc do ucha, tak jak kiedyś, że to gwiazdy właśnie przy mnie wymiękają, bo dla Niego ja jestem, jakby tą jedyną i najpiękniejszą z tego całego, pieprzonego gwiazdozbioru. / endoftime.
|
|
 |
i chcę każdego dnia budzić się, ze świadomością, że to wszystko nadal ma sens, że ma szansę przetrwać, pomimo stawianym na każdym kroku przeciwnościom, że my możemy istnieć, wciąż będąc obok siebie. / endoftime.
|
|
 |
Przepraszam, że byłam wredna, ale nie potrafię być miła kiedy jestem zazdrosna.
|
|
 |
morda w piasek i kiełkuj, suczo.
|
|
 |
- nie rób ze Mnie idioty.
- nie muszę, sam sobie świetnie dajesz radę.
|
|
 |
chcąc nie chcąc ide pod prąd nie tracąc ani chwili
|
|
 |
pamiętasz? bez jakichkolwiek 'zawsze na zawsze', mieliśmy być ważniejsi od słów, być tylko dla siebie, przeciw wszystkiemu. / endoftime.
|
|
|
|