![kiedyś ktoś powiedział mi że nie umiem kochać . nie liczę się z uczuciami innych a ranienie ludzi sprawia mi niezwykłą przyjemność. hmm.. pewnie coś w tym musi być. w końcu nie bez przyczyny nazywana jestem tutaj egoistką szmatą raniącą czyjeś uczucia. zapewne miał rację że nie umiem kochać. ale jak więc nazwać uczucie jakim darzę Jego ? to nie jest miłość. to coś znacznie więcej . 3 chill.out .](http://files.moblo.pl/0/4/50/av65_45089_obraz_025.jpg) |
kiedyś ktoś powiedział mi, że nie umiem kochać . nie liczę się z uczuciami innych , a ranienie ludzi sprawia mi niezwykłą przyjemność. hmm.. pewnie coś w tym musi być. w końcu nie bez przyczyny nazywana jestem tutaj egoistką, szmatą raniącą czyjeś uczucia. zapewne miał rację, że nie umiem kochać. ale jak więc nazwać uczucie, jakim darzę Jego ? to nie jest miłość. to coś znacznie więcej . < 3 / chill.out .
|
|
![siedzę sobie i popijam cytrynkę D](http://files.moblo.pl/0/4/50/av65_45089_obraz_025.jpg) |
siedzę sobie i popijam cytrynkę ; D
|
|
![patrzył się na nią. jego wzrok powędrował z oczu na usta. jego twarz zbliżała się do jej twarzy. ogarniał ją strach. nie wiedziała co robić. nie wiedziała czy tego chcę. odsunęła się. przepraszam nie mogę powiedziała cicho spuszczając głowę na dół. dlaczego ? zapytał łapiąc jej podbródek. uniósł lekko jej głowę i popatrzył w zaszklone oczy. była taka delikatna taka krucha. bał się że każde jego dotknięcie sprawia jej ból. nie chciał jej zranić. kochał ją. miała w sobie coś cudownego. była taka wyjątkowa taka niepowtarzalna. w pewnym momencie z jej oczu uroniła się łza. swoimi palcami najłagodniej jak mógł wytarł jej policzek. podszedł bliżej i przytulił ją. to on prawda? to tamten drań cię tak zranił tak? zapytał. zaczęła płakać. czuł jak się trzęsła. spokojnie. ja cię tak nie zranię rozumiesz? nie zranię. kocham cię tak zajebiście mocno powiedział odsuwając się od niej aby spojrzeć jej w oczy. zaufaj mi poprosił zatrzymując swoje łzy. mojekuurwazycie](http://files.moblo.pl/0/4/50/av65_45089_obraz_025.jpg) |
patrzył się na nią. jego wzrok powędrował z oczu na usta. jego twarz zbliżała się do jej twarzy. ogarniał ją strach. nie wiedziała co robić. nie wiedziała czy tego chcę. odsunęła się. - przepraszam, nie mogę - powiedziała cicho, spuszczając głowę na dół. - dlaczego ? zapytał, łapiąc jej podbródek. uniósł lekko jej głowę i popatrzył w zaszklone oczy. była taka delikatna, taka krucha. bał się, że każde jego dotknięcie sprawia jej ból. nie chciał jej zranić. kochał ją. miała w sobie coś cudownego. była taka wyjątkowa, taka niepowtarzalna. w pewnym momencie z jej oczu uroniła się łza. swoimi palcami, najłagodniej jak mógł, wytarł jej policzek. podszedł bliżej i przytulił ją. - to on, prawda? to tamten drań cię tak zranił, tak? - zapytał. zaczęła płakać. czuł jak się trzęsła. - spokojnie. ja cię tak nie zranię, rozumiesz? nie zranię. kocham cię, tak zajebiście mocno - powiedział, odsuwając się od niej, aby spojrzeć jej w oczy. - zaufaj mi - poprosił, zatrzymując swoje łzy. / mojekuurwazycie
|
|
![wchodzisz na dostępny wmawiając sobie że nie chcesz by napisał. nie chcesz znów zostać wchłonięta w ten syf chcesz żyć w swoim idealnym życiu bez niego... ale w głębi Ciebie jest potrzeba zupełnie nieuzasadniona i sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem... potrzeba by napisał i pokazał że sobie bez Ciebie nie radzi że jesteś mu potrzebna że nadal jesteś ważna... skąd te łzy dziewczyno ? nie płacz. nie kochasz bez niego Ci lepiej zapominaj odkochuj się nie czuj i nie myśl. potrafisz? nie? to sie naucz i to lepiej szybko... bo nie przetrwasz.](http://files.moblo.pl/0/4/50/av65_45089_obraz_025.jpg) |
wchodzisz na dostępny wmawiając sobie, że nie chcesz, by napisał. nie chcesz znów zostać wchłonięta w ten syf, chcesz żyć w swoim idealnym życiu bez niego... ale w głębi Ciebie jest potrzeba, zupełnie nieuzasadniona i sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem... potrzeba by napisał i pokazał, że sobie bez Ciebie nie radzi, że jesteś mu potrzebna, że nadal jesteś ważna... skąd te łzy, dziewczyno ? nie płacz. nie kochasz, bez niego Ci lepiej, zapominaj, odkochuj się, nie czuj i nie myśl. potrafisz? nie? to sie naucz, i to lepiej szybko... bo nie przetrwasz.
|
|
![gdybyś chociaż raz zabiegał o moje względy kiedy tak cholernie mi na Tobie zależało to może teraz nie byłoby za późno. nessuno ♥](http://files.moblo.pl/0/4/50/av65_45089_obraz_025.jpg) |
gdybyś chociaż raz zabiegał o moje względy, kiedy tak cholernie mi na Tobie zależało, to może teraz nie byłoby za późno. | nessuno ♥
|
|
![Zamiast spać myślisz o tym dupku który siedzi Ci w głowie i nie ma zamiaru z niej wyjść nawet na głupi spacer. Analizujesz wszystko sekunda po sekundzie. Myślisz co by było gdybyś postąpiła inaczej gdybyś zmieniła chodź jedno słowo jeden gest. Całą noc poświęcasz jemu. Prawda ? yezoo](http://files.moblo.pl/0/4/50/av65_45089_obraz_025.jpg) |
Zamiast spać myślisz o tym dupku, który siedzi Ci w głowie i nie ma zamiaru z niej wyjść nawet na głupi spacer. Analizujesz wszystko sekunda po sekundzie. Myślisz co by było gdybyś postąpiła inaczej, gdybyś zmieniła chodź jedno słowo, jeden gest. Całą noc poświęcasz jemu. Prawda ? / yezoo
|
|
![. Bo ja już nie mam sił znowu o kimś zapominać… nie wiem kogo.](http://files.moblo.pl/0/4/50/av65_45089_obraz_025.jpg) |
`. Bo ja już nie mam sił znowu o kimś zapominać…/ nie wiem kogo.
|
|
![tata ? różnie z Nim bywa. raz jest raz Go nie ma. jest najczęstszym powodem moich nerwów i trzęsących się rąk. to po Nim mam identyczny charakter przez co tak często nie możemy się zgodzić. to On często zawodzi mnie na całej lini. to przez Niego chcę wyjebac z domu jak najdalej. to z Nim często nie potrafię wytrzymać w jednym pokoju nawet dwóch minut. ale to za Niego kiedyś prawie nie dostałam w pysk gdy Go broniłam. to z Nim potrafię urządzić ring w kuchni i udawać bokserów. to Jego kocham tak bardzo mocno. i to Jemu zawdzięczam tak wiele. veriolla](http://files.moblo.pl/0/4/50/av65_45089_obraz_025.jpg) |
tata ? różnie z Nim bywa. raz jest, raz Go nie ma. jest najczęstszym powodem moich nerwów i trzęsących się rąk. to po Nim mam identyczny charakter, przez co tak często nie możemy się zgodzić. to On często zawodzi mnie na całej lini. to przez Niego chcę wyjebac z domu jak najdalej. to z Nim często nie potrafię wytrzymać w jednym pokoju nawet dwóch minut. ale to za Niego kiedyś prawie nie dostałam w pysk, gdy Go broniłam. to z Nim potrafię urządzić ring w kuchni i udawać bokserów. to Jego kocham tak bardzo mocno. i to Jemu zawdzięczam tak wiele. / veriolla
|
|
![pamiętam dokładnie jakieś trzy pierwsze miesiące pierwszej klasy gimnazjum.to one nauczyły mnie życia i przypomniały o tym że nie zawsze jest tak kolorowo.poznałam wspaniałych ludzi dzięki którym teraz mogę twardo stąpać po ziemi.nauczyłam się mieć wyjebane na niektórych ludzi i zabijać wzrokiem.poznałam także jego.kogoś o kim wiem mało pomimo roku znajomości.kogoś komu zawdzięczałam pierwszą miłość.kogoś kogo obecność stresowała mnie najbardziej a każde słowo do niego wypowiedziane było z trudem kogoś kogo się wstydziłam kogoś kogo pokochałam i kogoś kogo nie zapomnę twojaprzytulankax3](http://files.moblo.pl/0/4/50/av65_45089_obraz_025.jpg) |
pamiętam dokładnie jakieś trzy pierwsze miesiące pierwszej klasy gimnazjum.to one nauczyły mnie życia i przypomniały o tym,że nie zawsze jest tak kolorowo.poznałam wspaniałych ludzi dzięki którym teraz mogę twardo stąpać po ziemi.nauczyłam się mieć wyjebane na niektórych ludzi i zabijać wzrokiem.poznałam także jego.kogoś o kim wiem mało pomimo roku znajomości.kogoś komu zawdzięczałam pierwszą miłość.kogoś kogo obecność stresowała mnie najbardziej a każde słowo do niego-wypowiedziane było z trudem,kogoś kogo się wstydziłam,kogoś kogo pokochałam i kogoś kogo nie zapomnę / twojaprzytulankax3
|
|
![przyzwyczaj się facet to tępy chuj i ZAWSZE najbardziej ma Cię w dupie wtedy kiedy Tobie najbardziej zależy ... ale wróci każdy pies wraca..](http://files.moblo.pl/0/3/16/av65_31653_smoking-girl-girl-portrait-woman-beauty-sexy-art-photo-smoking-people_large.jpg) |
przyzwyczaj się - facet to tępy chuj i ZAWSZE najbardziej ma Cię w dupie wtedy, kiedy Tobie najbardziej zależy ... ale wróci, każdy pies wraca..
|
|
|
|