  |
dostaję obłędu, kiedy jesteś gdzieś daleko. chcę cię obok siebie, nie wystarczy mi telefon.
|
|
  |
on poznaje ją i przeżywa fascynacje, ona poznaje go - wymarzony facet. on mówi, że ją kocha i że pójdzie pod prąd, żeby z nią być, wciąż i wciąż. jej marzy się dom, w domu on, ciepło kominka, jego ciepły zmysłowy wzrok.
|
|
  |
wiesz jak jest, wystarczy jedno spojrzenie.
|
|
  |
ten romans, to nie flirt na pokaz. jesteś śliczna, nawet kiedy śmigasz w papilotach.
|
|
  |
wiem, że jesteś sama, tak jak ja jestem sam. trzymam w ręku telefon, numer doskonale znam.
|
|
  |
mam swoją czarną listę i z niej cię nie wykreślę. naprawdę lachę kładę na to, co mówią na mieście.
|
|
  |
poruszam cię do łez, przeprawiam cię o dreszcze. potęguje twe emocje, ty wariujesz, pragniesz jeszcze. wystarczy nam na potem, mam ochotę trwać przy tobie. jeszcze nie raz cię zaskoczę, bo chcę - wiem, że tak zrobię. po prostu ze mną bądź, nie zawiodę - obiecuję.
|
|
  |
nas nie ma już dawno, nie będzie już nigdy. mam blizny, bo parę chwil pokłuło jak igły.
|
|
  |
ona potrzebuje cię bardzo, ty potrzebujesz jej bardzo i zacznijcie wierzyć twardo w to. ty nic nie pisz, schowaj telefon w dłonie, ty zaciśnij mocno dłonie, załóż kaptur i idź do niej.
|
|
  |
widziałam cię dwie minuty temu, a już tęsknię. bo jak można za tobą nie tęsknić? jesteś częścią mnie, moim porankiem i wieczorem. mogę śmiało powiedzieć, że życiem. nigdy nie myślałam, że spotkam kogoś takiego. kogoś przy kim będę czuła takie bezpieczeństwo i bliskość. od razu pokochałam dwoje niebieskich oczu, które patrzą na mnie zupełnie inaczej niż pozostałe. jak to robisz? dla ciebie wstaje, uśmiecham się i kładę się spać. nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. za dużo wspólnych chwil, aby mówić o osobności. dziękuję ci.
|
|
  |
obiecuję ci poprawę, mówię, że się zmienię. chociaż wiesz, jestem upartym niereformowalnym leniem, jestem cholerykiem, mam nerwice i marzenia wielkie. jeśli trzeba, jutro kładę się - oddaje ci nerkę.
|
|
  |
mieliśmy wspólne plany, czułem, że się kochamy. świat mieliśmy u stóp, jakby to nam był pisany. dzisiaj chuj wbijam w plany, no i znów leczę rany.
|
|
|
|