|
Chwała przegranym, dzieciak o tym pamiętaj
Twarda dyscyplina, ucz się na cudzych błędach
|
|
|
Usłyszaną prawdę dziel zawsze na pół
|
|
|
Aha błędów nie popełnia tylko ten,kto nic nie robi
|
|
|
Łza spada z oka, na policzku błyszczy
Usta zamknięte, Ty patrzysz i milczysz,
|
|
|
najwyższy czas, czas bracie dojrzeć
sam bałem się odwrócić na swoję życie spojrzeć
|
|
|
Wiem, kiedy zawodzę, wiem ile jestem wart
Tyle razy mnie uchronił tylko głupi fart
|
|
|
- wyrzuć go z pamięci. - a Ty wyrzuć do kosza swoje ulubione, stare trampki. - nie potrafię, zbyt mocno się do nich przywiązałam. - właśnie.
|
|
|
znowu zamiast 'lekcja' napisała 'miłość', w temacie wpisała jego imię, a dzisiejszą datę zamieniła z datą ich ostatniego spotkania. znowu zaczęła jej doskwierać niewyobrażalna tęsknota. znowu przyłapała się na tym, że nie potrafi wytrzymać nawet sekundy bez myślenia o jego osobie.
|
|
|
postanowiła umrzeć. zakochała się.
|
|
|
przy śniadaniu nigdy nie wsypywała cukru do herbaty. jego czułe słowa osładzały wszystko.
|
|
|
zbieram kawałki mojego złamanego serca. sumiennie chowam nawet te najdrobniejsze. nadzieja - wredna suka - wciąż mi dokucza. nie przestałam się łudzić, że zobaczę jeszcze kiedyś jego osobę w moich drzwiach. naiwnie myślę, że trzymając w dłoni apteczkę powie mi ze swoim bajecznym uśmiechem na twarzy, że przyszedł przywrócić mi puls.
|
|
|
|