 |
Pamiętam wszystko. Pamiętam jak jeszcze byliśmy przyjaciółmi. Pamiętam jak kręciliśmy. Pamiętam jaki nieśmiały byłeś przy naszym pierwszym pocałunku. Pamiętam twoją zazdrość. Każde słowo. Sms'y na dobranoc. Zapach perfum. Pierwsze dotyki. Noce spędzone razem. Pamiętam jak spytałeś czy chce z Tobą być już zawsze. Pamiętam jak mówiłeś że kochasz. Twój uśmiech.. Szkoda że wtedy nie wiedziałam że tylko udajesz, żeby mnie zaliczyć. / trampkooowa
|
|
 |
Dziękuje Bogu, za tych ludzi którzy idą za Mną, chociaż widzą że pakują się w bagno./ trampkooowa
|
|
 |
Dobrze jest mieć takich przyjaciół, którzy są jak rodzeństwo. / trampkooowa
|
|
 |
Siedziałam na łóżku, paląc fajkę. Zdałam sobie sprawę że straciłam wszystko co było ważne. Większość przyjaciół mnie olała, On też.Nie byłam nikomu potrzebna Czułam że nie ma sensu żyć. W tamtym momencie za dzwonił 'niby' przyjaciel, mówiąc że robią ognisko.Powiedziałam tylko że mnie nie będzie, nie mam po co tam iść, nie chce kurwa i żeby dał mi spokój. Rozłączyłam się. Za pół godziny był pod moim domem. Wyszłam i wybełkotałam '- czego chcesz? ' Przywitał się ze mną i powiedziała 'A Ty jeszcze nie gotowa ? Ruszaj dupę, po czekam na Ciebie ' '- ale ja nie chce tam iść nie mam po co ' pojawiły mi się łzy w oczach. On w tej chwili po smutniał '- Wera, On nie był Ciebie wart, nie był wart niczego dobrze wiesz że z Nim nikt już się nie zadaję. A ja chce żebyś tam była, była ze mną. Kurwaa.. dużej nie wytrzymam widząc jak cierpisz. Jesteś dla mnie jak siostra i nie pozwolę Ci siedzieć w domu. Kocham Cię ' Przytuliłam się do Niego '- przepraszam. ja Ciebie też kocham. Zaraz będę gotowa./t
|
|
 |
Nie znam drugiej takiej osoby jak ty, która prosto w oczy umie kłamać że kocha. / trampkooowa
|
|
 |
pocałunki, silne przygarnianie do piersi, czułe całusy w czoło, milion tak ważnych słów, gestów - wszystko to mogłabym upchać do worka momentów nieludzko cudownych i zatrzymujących niekiedy dech w piersiach. ten jeden aspekt traktuję jednak ponad - budzenie się z jego oddechem na czubku nosa, z nadgarstkiem na jego torsie przez który odczytuję bicie jego serca. dłonie, które drżąc, przemierzają po moim ciele, jakby zapamiętując każdy jego skrawek. wargi przy uchu i te słowa: 'lubię cię, wiesz? bardzo'.
|
|
 |
|
wyzwiska,obelgi,które skierowałeś w moją stronę nie zadały bólu.
|
|
 |
|
już NIGDY nie będziesz miał okazji,by poczuć smak moich ust.
|
|
 |
|
nie jestem alkoholikiem, po prostu mam dużo powodów do świętowania.
|
|
 |
- wybaczysz mi jeszcze jednego seta z nim? zaraz jestem już twój. - nie ma problemu, odsypiam! - nudy nudami, ale może nam zmarznąć, nie? - ojej, zimno ci? weź sobie moją bluzę. - lajt, mam swoją. - moja jest misiowata, załóż na swoją. / czyli plażówka z samymi chłopakami. aż takiego nadmiaru troski nie było mi dane odczuć już dawno:D
|
|
 |
nie pozostawił wolnej przestrzeni między naszymi ciałami, równocześnie blokując także moje plecy powierzchnią materaca. wbijając się ostatni raz mocno w moje usta swoimi, zakończył pocałunek. musnął jeszcze wargami mój policzek, brodę i szyję, po czym poważnie spojrzał mi w oczy. - ja Cię dzisiaj nie puszę. słyszysz? nie ma możliwości. o której to tam miałaś wrócić ode mnie? dziesiątej? po dziewiątej rano wrócisz, oznajmiając, że jesteś przed czasem. - nachylił się i musnął moje wargi, by chwilę później znów rozsunąć je językiem. pokręcił głową. - nie... naprawdę Cię nie puszczę.
|
|
 |
znam to uczucie. niczego w gruncie rzeczy to nie zmienia, bo euforia i podskakujący poziom endorfin na jego obecność jest równie nieziemski i niespodziewany. różnica polega na tym, że teraz wiem również jak to jest go z wielkim trzaskiem serca tracić.
|
|
|
|