|
Jednym z uroków starych listów jest to, że nie wymagają odpowiedzi.
|
|
|
Mieszkał z Nią od kilku lat. Co wieczór czekała na Niego z kolacją i witała z uśmiechem na twarzy. Była i o nic nie pytała. Nie kochała go, ani on nie kochał jej, ale w pewien naturalny sposób stali się dla siebie rodziną. To mu wystarczało. Zresztą nigdy nie uważał, że mógłby liczyć na coś więcej. Ani że coś więcej mógłby dać. Już nie.
|
|
|
Całą noc przewracał się w łóżku, myśląc o niej. Ponieważ ona przez całą noc robiła to samo, można było prawie uznać, że spędzili ją razem.
|
|
|
Samotność… Odnoszę wrażenie, że to milczenie z samym sobą. Mówienie do nikogo, patrzenie na nic, brak wszystkiego i niczego. Po prostu jest się w pustce i z tej pustki nie wyprowadzą mnie żadne drzwi, nawet otwarte…
|
|
|
Są takie zbiegi okoliczności, które przypominają wyrafinowany plan.
|
|
|
Tworząc z kimś związek, masz świadomość, że to może się skończyć. Możecie się od siebie oddalić, spotkać kogoś innego albo po prostu się odkochać. Jednak przyjaźń nie jest grą o wszystko albo nic i dlatego zakładasz, że będzie trwałą wiecznie, zwłaszcza jeśli to stara przyjaźń. Traktujesz jej trwałość jako coś oczywistego i może właśnie to stanowi o jej wartości.
|
|
|
Niewiele rzeczy osłabia ludzkiego ducha równie mocno jak brak nadziei.
|
|
|
"Czy można wydobyć się o własnych siłach z kogoś nie mając nic poza nim, żadnego oparcia, żadnego kontaktu z niczym, jak tylko przez niego, gdy styl jego dominuje cię całkowicie?
|
|
|
'Wspomnienia są naszymi szramami i często chronimy je i troszczymy się o nie w tym samym stopniu, w jakim ich nienawidzimy.
|
|
|
Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać?
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?
Czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie czuł się jak u siebie w domu?'
|
|
|
Chciałabym być silna i nieugięta. Zamiast tego jestem słaba i podatna. Na wszystko. Na krytykę, dezaprobatę, na sugestie. Czasem wydaję mi się, jakbym była bezwładną kukiełką, którą każdy może bawić się w swoją ulubioną zabawę. Podkładać głos, przypisywać swoje odczucia i zachowania, podczas gdy ja tańczę tak jak mi się zagra. Nie wiem czego tak naprawdę chcę, nie wiem co uczyniłoby mnie szczęśliwą.
|
|
|
A może warto dalej żyć, przetrwać złe chwile i później z pobłażliwym zdumieniem przypomnieć sobie te drobne okruchy klęski i dziwić się, że tyle mogły znaczyć kiedyś i tak niewiele brakowało do ostatecznego kroku.
|
|
|
|