 |
|
Wszystko się zmieniło. Każdy z nas dorósł spychając całą wspólną przeszłość w przepaść. Wspólne melanże stały się wspomnieniem. Nie ma już nocnych rozmów, kiedy to płakałyśmy sobie nawzajem w rękaw wyrzucając z siebie wszelkie brudy. Nakurwianie cytrynówki z kubeczków na starych blokowiskach jak i poranny fajek po udanym melanżu prysnęły niczym bańka mydlana. Tego już nie ma. Wers piosenki Palucha - "się porobiło , już nie dzielimy razem ławki choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki" uderza w sedno. I wiesz co? Cholernie, a wręcz skurwiale brakuje mi tego... Naprawdę brakuje mi Ciebie. / slonbogiem
|
|
 |
Nie próbuj mnie zmieniać. Jestem nikim, a nikogo nie można zmienić / i.need.you
|
|
 |
Późno, ale w końcu to zrozumiałam. Nie ma sensu czekać, jesli cos jest niemożliwe. W tym czasie można zrobić przecież tyle cudownych rzeczy. / i.need.you
|
|
 |
Mam ochotę krzyczeć. Ale po co krzyczeć jak i tak nikt nie słucha? Mam tyle pytań. Ale po co pytać skoro i tak nikt nie odpowie? Chyba nadszedł czas by po prostu usiąść i przeczekać to wszystko. Czas upłynie - cieszę się że rozpłyniemy się z nim. / i.need.you
|
|
 |
Tam, hen daleko, za linią horyzontu i tuż przed nią, gdzie kształty drzew zarysowuje cienka pajęczyna, tam w miejscu tak trudno dostrzegalnym przez ludzkie oko, gdzie w oknach domów już dawno zgasły światła. Gdzie w powietrzu unosi się zapach pieczonych jabłek z dodatkiem cynamonu, gdzie pod płaczącą wierzbą w swojej kryjówce do snu układa się mała ryjówka. Gdzie nie ma drobnoustrojów, zgniłej trawy i pożółkłych liści, a serca zamiast krwi pompują hektolitry miłosnego płynu. Tam, gdzie niebo ugina się pod ciężarem gwiazd jest mój świat szczęściem malowany./ aniusssia
|
|
 |
|
Wydaje Ci się, że możesz na wszystkich wokół siebie liczyć, ale kiedy coś złego się dzieje, nie ma wiernych osób przy Tobie. Najczęściej pojawiają się wyłącznie Ci, którzy chcą czerpać coś na Twoim smutku, którym jest na rękę to, że z Twojej twarzy znika uśmiech, a w sercu rodzi się ból i cierpienie. Czujesz się samotna i opuszczona. Chcesz z kimś porozmawiać, ale wiesz, że nie możesz do nikogo napisać, bo możesz się wyłącznie ośmieszyć. Nie masz pojęcia, jak masz poradzić sobie z tym co rozrywa Twoje wnętrze. Wiesz jedynie, że musisz jakoś działać i walczyć. Próbujesz więc czymś zająć myśli. Uciekasz w swoje ulubione zajęcia, które pochłaniają masę złych myśli. Uciekasz od przeszłości, przechodzisz na proces zapominania, a jeżeli już nic nie działa, bo to co się z Tobą dzieje przechodzi wszelkie granice, to zamykasz się w czterech pustych ścianach, włączasz ulubioną muzykę i próbujesz odreagować wszystko. A kiedy nie dajesz rady w samotności płaczesz, prawda?
|
|
 |
Martwi mnie to, że nie mogę o wszystkim opowiedzieć. Muszę to dusić w sobie, niszczyć siebie - gniję od środka. Czasem, kiedy jest naprawdę źle i czuję jakbym umierała przeraża mnie jedno, że żyję, że sama śmierć będzie dużo gorsza. / i.need.you
|
|
 |
Ile musisz stracić szans by tę jedną wykorzystać, ile jeszcze w Tobie kłamstw, ile prawdy w Twoich myślach, na co jeszcze musisz przystać? / Kaczor
|
|
 |
Nie powiem , że mam się dobrze, bo tak naprawdę jestem przerażana, tym co jesst i co mnie jeszcze czeka w najbliższym czasie. Obawiam się, że tego nie zniosę, że nie zniesie to moja psychika, a przeciez szkoda mi jej, bo tyle już wytrzymała. Na dzień dzisiejszy, muszę przyznać, że chcę stąd wyjechać, nie musieć ty wracać, znaleźć nowe miejsce, nowych ludzi i nową siebie. Boję się o siebie, kolejne rzeczy wpychają mnie w skrajność. Ale chyba nie mogę już nic zrobić, przecież każdy popełnia blędy, ja chyba jednak popełniłam zbyt wiele / i.need.you
|
|
 |
tęsknie za całym tobą, za tym co było, a dobrze było nam razem. Chcę cię pocałować, muszę cię pocałować, cholera kocham cię. / i.need.you
|
|
 |
słońce jest wszędzie w pokoju, zajmuję mi wszystko, żle się czuję, nie mam się gdzie podziać / i.need.you
|
|
 |
Noc była ciemna, łzy wylewające się strugami z moich oczu niemiłosiernie paliły policzki, chłodne dłonie próbowały zacisnąć się w pięści, a sen nie nadchodził. Zbliżający się dzień nie zwiastował uśmiechu na twarzy, a podpuchnięte oczy nijak nie mogły wskrzesić błysku szczęścia. / aniusssia
|
|
|
|