 |
|
Czemu tak jest, że nie możemy nie raz ukryć łez?
|
|
 |
|
Chodź pokażę Tobie świat jaki pokochałbyś.
|
|
 |
|
I myślę nędzny byłby ze mnie człowiek, gdyby jedynym przewodnikiem byłby popęd.
|
|
 |
|
Prawda boli tutaj wszystkich, to konkret. Choć z tych wszystkich to się uda tylko nielicznym zapomnieć.
|
|
 |
|
Nie opiszę Ci słowami i nie ujmę w paru wersach czegoś co jest bez granic.
|
|
 |
|
Nie rozumiem cię. Nie umiem rozgryźć twojej pojebanej psychiki, mój najdroższy Czytelniku. Siedzisz i czytasz te pierdoły, które wciąż tu wypisuję, zamiast pójść się najebać albo potańczyć (oczywiście jedno nie wyklucza drugiego). Myślisz i wspominasz, pewnie się tniesz albo chociaż to rozważasz. Ćpiesz narkotyki po których nie masz odlotu – jedynie czujesz się gorzej. Wgapiasz się tępo w monitor swojego komputera zamiast żyć. Nie trać czasu na wpisy takie jak ten. Jeśli wciąż to czytasz to znaczy, że mnie nie słuchasz, nie dobrze. Już dawno powinieneś wyjebać komputer przez okno i zacząć żyć.
|
|
 |
|
Boję się pogryzienia przez chorą na wściekliznę rzeczywistość, strzaskania iluzji, romantyzmu utopionego w ostatnich złotówkach, dylematach - cola czy chleb.
|
|
 |
|
to cudowne uczucie , gdy widzę jego uśmiech na twarzy na mój widok.
|
|
 |
|
nie przejmuj się porażkami, przejmuj się szansami które tracisz, jeśli nie próbujesz.
|
|
 |
|
nie kocham Cię, a to, że nie mogę oddychać na Twój widok, to czysty przypadek.
|
|
 |
|
kiedyś coś było najważniejsze, teraz zwyczajnie się nie liczy .
|
|
|
|