głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kolorowomiztoba

pragnęła spełniać swoje marzenia  zdobywać upragnione cele. myślała  że może tak wiele. świat stał przed nią otworem. upadła. zrujnowała wszystko do czego dążyła. pozostała bez niczego. samotna.

lostoutlaw dodano: 17 października 2012

pragnęła spełniać swoje marzenia, zdobywać upragnione cele. myślała, że może tak wiele. świat stał przed nią otworem. upadła. zrujnowała wszystko do czego dążyła. pozostała bez niczego. samotna.

no to widzę  że mamy to samo zainteresowanie :  teksty lostoutlaw dodał komentarz: no to widzę, że mamy to samo zainteresowanie :) do wpisu 17 października 2012
  Czy kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo  że ledwo mogłeś oddychać?

lostoutlaw dodano: 17 października 2012

" Czy kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo, że ledwo mogłeś oddychać? "

Nie wiem.. naprawdę nie wiem.. jade do niego teraz na weekend.. i co.. mam tak po prostu oznajmić..Nie tak to sobie wyobrażałam.. jeden nieświadomy bład a może zmienić caly przebieg..Ogolnie mam wrażenie że to jakiś straszny sen.. teksty pozorna dodał komentarz: Nie wiem.. naprawdę nie wiem.. jade do niego teraz na weekend.. i co.. mam tak po prostu oznajmić..Nie tak to sobie wyobrażałam.. jeden nieświadomy bład,a może zmienić caly przebieg..Ogolnie mam wrażenie,że to jakiś straszny sen.. do wpisu 17 października 2012
niekiedy patrzymy w lustro i chce nam się śmiać. z czego? z tej naszej żałosnej twarzy. samotnej  pozbawionej jakiegokolwiek wyrazu. przychodzi nam upadać  gubić się  ale nigdy nie potrafimy wyjść na prostą. pokonać przeszkód i osiągnąć marzeń. pozostajemy sami sobie. ranimy ludzi  inni ranią nas. i tak w kółko. żyjemy chwilą. niespełnioną sekundą.

lostoutlaw dodano: 17 października 2012

niekiedy patrzymy w lustro i chce nam się śmiać. z czego? z tej naszej żałosnej twarzy. samotnej, pozbawionej jakiegokolwiek wyrazu. przychodzi nam upadać, gubić się, ale nigdy nie potrafimy wyjść na prostą. pokonać przeszkód i osiągnąć marzeń. pozostajemy sami sobie. ranimy ludzi, inni ranią nas. i tak w kółko. żyjemy chwilą. niespełnioną sekundą.

Kochani..Musicie mi pomóc bo sama nie wiem co mam zrobić..A raczej już zrobiłam największą głupotę świata..Jestem pół roku ze swoim chłopakiem bardzo go kocham ale wyjechał do szkoły 200km..Poszłam na imrezę nie wiem jak mogłam się tak upić! Mam urywki z tamtego wieczoru ale wiem ze całowałam się dość namiętnie z innym..Mam wyrzuty boję się spotkania nie wiem co robić jak się zachować..wiem że w jakiś sposob to była zdrada a on mi tego nie wybczy nie ma szans..Żałuję bardzo..Ale boję się tego co może się zdarzyć..Nie chce go stracić ale też oszukiwać..wiem że brzmi to jak dziwna prośba ale proszę.. Pomózcie mi.. Co byście zrobily na moim miejscu? Powiedzielibyście mu mimo konsekwencji? Błagam..

pozorna dodano: 16 października 2012

Kochani..Musicie mi pomóc,bo sama nie wiem co mam zrobić..A raczej już zrobiłam największą głupotę świata..Jestem pół roku ze swoim chłopakiem,bardzo go kocham,ale wyjechał do szkoły 200km..Poszłam na imrezę,nie wiem jak mogłam się tak upić! Mam urywki z tamtego wieczoru,ale wiem,ze całowałam się dość namiętnie z innym..Mam wyrzuty,boję się spotkania,nie wiem co robić,jak się zachować..wiem,że w jakiś sposob to była zdrada,a on mi tego nie wybczy,nie ma szans..Żałuję bardzo..Ale boję się tego co może się zdarzyć..Nie chce go stracić,ale też oszukiwać..wiem,że brzmi to jak dziwna prośba,ale proszę.. Pomózcie mi.. Co byście zrobily na moim miejscu? Powiedzielibyście mu mimo konsekwencji? Błagam..

Krzyczeć? Ale po co? Przecież tysiącami zbędnych słów nie wyrazi się tego  co czuje serce. Łzy też już znikły. Przesuszone oczy  bez jakiegokolwiek wyrazu  wpatrzone pusto w białe ściany. Muzyka w tle przygrywa cicho  szepcząc o tym  że czasem miłość istnieje. Prawdziwe piękno zamknięte w jednej osobie. Piękno? A może czysty wrak człowieka. Otumanionego i zrozpaczonego. Bo czy można określić to stanem samotności? Bodajże tak  jednak nie warto tak mówić. Samotność jest gdy nasza dusza kwili  język wypowiada puste słowa w stronę butelki po whisky a mucha siedząca na oknie to najwierniejszy przyjaciel. Czy jest aż tak źle? Czy zostało osiągnięte już to stadium  w którym człowiek nie czuje się człowieczo? Istotą życia nie jest zwykłe funkcjonowanie. Poranny prysznic  gorąca kawa i grzanka z dżemem. To coś więcej niż parę krótkich scen. To nie tylko samo bycie. Istotą życia jest szelmowski uśmiech zwrócony ku drugiej osobie  kilka miłych słów i krótki spacer wieczorową porą.

lostoutlaw dodano: 12 października 2012

Krzyczeć? Ale po co? Przecież tysiącami zbędnych słów nie wyrazi się tego, co czuje serce. Łzy też już znikły. Przesuszone oczy, bez jakiegokolwiek wyrazu, wpatrzone pusto w białe ściany. Muzyka w tle przygrywa cicho, szepcząc o tym, że czasem miłość istnieje. Prawdziwe piękno zamknięte w jednej osobie. Piękno? A może czysty wrak człowieka. Otumanionego i zrozpaczonego. Bo czy można określić to stanem samotności? Bodajże tak, jednak nie warto tak mówić. Samotność jest gdy nasza dusza kwili, język wypowiada puste słowa w stronę butelki po whisky a mucha siedząca na oknie to najwierniejszy przyjaciel. Czy jest aż tak źle? Czy zostało osiągnięte już to stadium, w którym człowiek nie czuje się człowieczo? Istotą życia nie jest zwykłe funkcjonowanie. Poranny prysznic, gorąca kawa i grzanka z dżemem. To coś więcej niż parę krótkich scen. To nie tylko samo bycie. Istotą życia jest szelmowski uśmiech zwrócony ku drugiej osobie, kilka miłych słów i krótki spacer wieczorową porą.

Zamykamy oczy i mamy ochotę płakać. Czuć spływające po policzku krople łez. Językiem zlizywać słony smak smutku i bólu. Pragniemy wtedy czuć jak nasze serce rozrywane jest na miliony  ba  miliardy maleńkich kawałeczków. Umaczane w bagnie nienawiści strzępki porozrywanego organu  powinny wrzynać się w nasze ciało  zadawać ból podnoszący poziom naszego podniecenia  zadowolenia. I na końcu powinny zabijać... Bezlitośnie ranić kawałki naszych tkanek  nie zostawiając ani milimetra czystej skóry. Czerwona z wściekłości krew spływałaby po ciele  opadając na zarzyganą wcześniej z bólu podłogę... Ostatkami sił  powinniśmy wtedy wypowiedzieć  jak bardzo kochaliśmy nasze okrutne życie.

lostoutlaw dodano: 12 października 2012

Zamykamy oczy i mamy ochotę płakać. Czuć spływające po policzku krople łez. Językiem zlizywać słony smak smutku i bólu. Pragniemy wtedy czuć jak nasze serce rozrywane jest na miliony, ba, miliardy maleńkich kawałeczków. Umaczane w bagnie nienawiści strzępki porozrywanego organu, powinny wrzynać się w nasze ciało, zadawać ból podnoszący poziom naszego podniecenia, zadowolenia. I na końcu powinny zabijać... Bezlitośnie ranić kawałki naszych tkanek, nie zostawiając ani milimetra czystej skóry. Czerwona z wściekłości krew spływałaby po ciele, opadając na zarzyganą wcześniej z bólu podłogę... Ostatkami sił, powinniśmy wtedy wypowiedzieć, jak bardzo kochaliśmy nasze okrutne życie.

Wspomnienia to jedyny skarb jaki posiadam. Mogę powracać do nich notorycznie mając pewność  że nikt ich mi nie ukradnie. Bo pamięć to dar i przekleństwo. Raz wzbudzają w nas szczery uśmiech  przepełniony ciepłą energią. Wywołują łzy wzruszenia i poczucie spełnienia. Czasem jednak w naszym sercu  niektóre wspomnienia wywołują chaos. Pełne bólu  cierpienia  łez. Chciałoby się je wyrzucić z siebie  spalić. Aby zniknęły raz na zawsze. Umarły...

lostoutlaw dodano: 12 października 2012

Wspomnienia to jedyny skarb jaki posiadam. Mogę powracać do nich notorycznie mając pewność, że nikt ich mi nie ukradnie. Bo pamięć to dar i przekleństwo. Raz wzbudzają w nas szczery uśmiech, przepełniony ciepłą energią. Wywołują łzy wzruszenia i poczucie spełnienia. Czasem jednak w naszym sercu, niektóre wspomnienia wywołują chaos. Pełne bólu, cierpienia, łez. Chciałoby się je wyrzucić z siebie, spalić. Aby zniknęły raz na zawsze. Umarły...

Czasami o kilka słów za dużo. A to przecież tylko tęsknota za tym  co było dawniej. Za zwykłą rozmową  prostymi gestami. To ciągłe skrępowanie i hamulec w sytuacjach  kiedy chce się powiedzieć parę szczerych zdań. Strach? Wywoływany w momentach niewłaściwych. Tych jakże prostych  w których powinien nam wystarczyć zwykły dialog. Bez zbędnych epitetów. I dochodzący do tego smutek. Bo kiedyś było inaczej... I choć życie nigdy nie idzie prostą drogą  my prosimy o ideały. Bez zmian  bez rozstań  bez nieporozumień  których w naszym życiu tak wiele. Bo łatwo postawić sobie pytanie  dlaczego tak łatwo dostać jest od losu po dupie  a tak ciężko z wielkim zamachem mu oddać. We wszystkim odnajdujemy to samo. Ale zakładając cudze buty  nigdy nie będziemy zadowoleni. Bo to za gorąca kawa  a to za mało posolone ziemniaki. Życie nie kręci się wokół nas... To my kręcimy się wokół niego  szukając tej jedynej  właściwej drogi. Lecz czy pisane jest ją komukolwiek znaleźć?

lostoutlaw dodano: 12 października 2012

Czasami o kilka słów za dużo. A to przecież tylko tęsknota za tym, co było dawniej. Za zwykłą rozmową, prostymi gestami. To ciągłe skrępowanie i hamulec w sytuacjach, kiedy chce się powiedzieć parę szczerych zdań. Strach? Wywoływany w momentach niewłaściwych. Tych jakże prostych, w których powinien nam wystarczyć zwykły dialog. Bez zbędnych epitetów. I dochodzący do tego smutek. Bo kiedyś było inaczej... I choć życie nigdy nie idzie prostą drogą, my prosimy o ideały. Bez zmian, bez rozstań, bez nieporozumień, których w naszym życiu tak wiele. Bo łatwo postawić sobie pytanie, dlaczego tak łatwo dostać jest od losu po dupie, a tak ciężko z wielkim zamachem mu oddać. We wszystkim odnajdujemy to samo. Ale zakładając cudze buty, nigdy nie będziemy zadowoleni. Bo to za gorąca kawa, a to za mało posolone ziemniaki. Życie nie kręci się wokół nas... To my kręcimy się wokół niego, szukając tej jedynej, właściwej drogi. Lecz czy pisane jest ją komukolwiek znaleźć?

uprzedzam. nie jestem zdesperowaną psychopatką  choć na pierwszy rzut oka można mnie za taką wziąć. a co z moim życiem? jest totalnie skomplikowane. każdy kawałek to inne opakowanie puzzli.

lostoutlaw dodano: 12 października 2012

uprzedzam. nie jestem zdesperowaną psychopatką, choć na pierwszy rzut oka można mnie za taką wziąć. a co z moim życiem? jest totalnie skomplikowane. każdy kawałek to inne opakowanie puzzli.

myślę więc jestem? nie... mnie już chyba nie ma. powoli umieram zamknięta w swoim półprywatnym świecie. otwieram oczy  jedynie gdy ktoś znowu potrzebuje pomocy lub gdy moje ciało pragnie kontaktu ze światem codziennym. żyje od czasu do czasu. bo po co inaczej? przecież tu nie chodzi o cierpienie. do niego idzie się w końcu przyzwyczaić. czy tym udowodniłam moje skazanie na wieczne potępienie? możliwe. ale czyż nie należy głośno wykrzykiwać prawdy? w tym wypadku można. przecież to nic strasznego... prawda jest niczym innym jak kluczem do wszystkich bram otwierających nam szczerą znajomość. uczciwą znajomość. a jednak niekoniecznie. niektórym wystarczą jedynie słodkie słówka  szelmowski uśmiech i zawadiackie spojrzenie. o tak. bo czymże jest szczerość? przecież skłamać jest łatwiej. a co za tym idzie? to już nie ważne...

lostoutlaw dodano: 12 października 2012

myślę więc jestem? nie... mnie już chyba nie ma. powoli umieram zamknięta w swoim półprywatnym świecie. otwieram oczy, jedynie gdy ktoś znowu potrzebuje pomocy lub gdy moje ciało pragnie kontaktu ze światem codziennym. żyje od czasu do czasu. bo po co inaczej? przecież tu nie chodzi o cierpienie. do niego idzie się w końcu przyzwyczaić. czy tym udowodniłam moje skazanie na wieczne potępienie? możliwe. ale czyż nie należy głośno wykrzykiwać prawdy? w tym wypadku można. przecież to nic strasznego... prawda jest niczym innym jak kluczem do wszystkich bram otwierających nam szczerą znajomość. uczciwą znajomość. a jednak niekoniecznie. niektórym wystarczą jedynie słodkie słówka, szelmowski uśmiech i zawadiackie spojrzenie. o tak. bo czymże jest szczerość? przecież skłamać jest łatwiej. a co za tym idzie? to już nie ważne...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć