 |
Chciałabym Cofnąć Czas, By Przeżyć Z Tobą To Wszystko Jeszcze Raz.
|
|
 |
pokoloruj mi to wszystko.
prowadź mnie własną drogą.
'chce iść z Tobą - w tą samą strone.
chcę cieszyć się chwilą
wierzyć w nas.
umierać z tęsknoty
słyszeć bicie serca.
więC trzymaj za ręke.
ucz mnie spokoju.
ratuj przed całym światem'
trwajmy przy tym co mamy
|
|
 |
Pierwszy papieros za ich miłość. Pierwszy buch za to ,że mu zaufała , drugi za to ,że ją skrzywdził , trzeci za tamta ździrę , czwarty za jego pięknę oczy , piąty za moją naiwność. Skończył się papieros , ale zapaliła jeszcze jednego bo to nie był koniec smutnej histori i wydarzeń które ją dołowały . Po godzinie skończyła się paczka fajek , skończyła się jak ich miłość.
|
|
 |
Wracają tatmte chwile do mej pamięci i zastanawiam się co tak naprawdę mnie w tobie kręci, zastanawiam się czemu życie takie okrutne jest. Pytam czemu tak jest. Gdy pokochasz to zrozumiesz dlaczego spowśród tłumu Ciebie wybrałam, bo blask twoich oczu był najjaśniejszy, był najpiękniejszy, tak przyciągający. Przeszłeś obok mnie nielegalnie, zakochałam się w tobie nie karalnie.
|
|
 |
Jesteś przede wszystkim silnymi ramionami w które mogę wtulić się kiedy tylko chcę. Uśmiecham się. Uśmiecham się. Uśmiecham się. Dla Ciebie. Przez Ciebie. I dzięki Tobie. Zadziwiające jest to, jak bardzo potrafisz przemawiać do mojego serca. Nie słowami. Gestami. Dziękuję. Zwyczajnie za to, że jesteś. Obok. Obok mnie. Ze mną. Przy mnie. Prowadź. Ufam.
|
|
 |
najbardziej chciałabym wrócić do wakacji.do czasów kiedy chodziliśmy najbardziej uczęszczaną ulicą naszego miasta.o 23 przechadzało się tam tak mało ludzi.ty trzymałeś moją dłoń,ja zawsze zmieniałam ułożenie palców.przytulałeś mnie,a potem mówiłeś jak wiele dla ciebie znaczę.dawałeś tyle powodów bym mogła się w tobie zakochać.szkoda,że tak krótko byłam szczęśliwa.
|
|
 |
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
Wyszła na balkon, usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem, wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił, przed oczami było szaro od papierosowego dymu, po policzkach spływały jej łzy. W sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból, chęć bycia bardzo blisko niego. W głowie jej się kręciło, oczy piekły. Nie mogła zrobić nic.
|
|
 |
Kochaj mnie! Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
 |
Nie warto się szykować na spotkanie z miłością, ona i tak przyjdzie, kiedy ty będziesz miała worki pod oczami po nieprzespanej nocy, zapomnisz się pomalować i uczesać, będziesz ubrana w stare trampki i wytarte na kolanach ulubione jeansy. Jednym słowem, wtedy kiedy najmniej będziesz się jej spodziewać.
|
|
 |
Nie musisz się mnie uczyć. Nie musisz wiedzieć o której jadam śniadanie i kładę się spać. Nie musisz pamiętać o moich urodzinach i dawać mi prezentów. Nie musisz robić mi herbaty i przykrywać kocykiem. Nie musisz kupować mi róż i całować w dłonie. Proszę, po prostu mnie kochaj.
|
|
 |
Nauczył ją idealnie czekać.
Poniedziałek, wtorek, środa.
Czwartek - już się łatwiej oddycha.
Piątek - to nie myśl o nadchodzącym weekendzie rozświetla jej oczy.
Sobota - serce szaleje, jak gdyby On stał już obok.
Niedziela - to nic, że to tylko godzina wspólnie spędzona.
Czas rozpocząć odliczanie od nowa.
|
|
|
|