 |
I mimo wszystko, kocham Cię za przeszłość.
|
|
 |
Twoja obojętność rani, kurde, rani
|
|
 |
˙Po długich tygodniach pozbierałaś się, ale wiesz, że nadejdzie taki dzień, kiedy znowu Go zobaczysz i w sekundzie rozsypiesz się na kawałki.
|
|
 |
Bez zakochań, zauroczeń i tym podobnym, proszę.
|
|
 |
Tak. Jestem o Ciebie zazdrosna. Piekielnie zazdrosna. Nie mogę patrzeć jaki jesteś przy niej szczęśliwy. Jak trzymasz ją za rękę. Nie mogę. Nie mam już siły. Myślałam, że będę twarda, że nie zrobi to na mnie żadnego wrażenia. Myliłam się. Jednak nie znam siebie aż tak dobrze. I mimo tego, że mnie tak skrzywdziłeś, chciałabym być na jej miejscu...
|
|
 |
Nie dzielą nas kilometry, dzieli nas obojętność.
|
|
 |
zabiorę Ci zeszyt na przerwie. na okładce, czarnym markerem walnę wielkie serce. złamane. z dopiskiem jak tęsknię.
|
|
 |
Ktoś będzie marzył o tym, abyś był tutaj Tym kimś jestem ja
|
|
 |
Brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do drugiej, tego jak płakałam ze śmiechu, potrzebuję Twojego głosu, żeby nie było już tej ciszy. Ciebie mi brakuje.
|
|
 |
Boję się, ze odrzucając Ciebie, ponownie pozbawię się szansy na szczęście.
|
|
 |
Tak tęsknię za tym wszystkim . Okropnie . Za każdą sekundą . Niech to wróci . Chociaż na chwilę , żeby móc się poczuć tak jak kiedyś . Ostatnio porównywałam zdj z poprzedniego roku i z tego roku - zdj klasowe . I powiem szczerze , że w tamtym roku to banan na ryju do głupiego zdj i wgl taka inna , w tym roku już poważna i wgl . Kiedyś miałam w sobie tyle sił , chęci , motywacji to tego życia że nawet nikt sobie tego nie wyobraża . A nagle zniknęło to wszystko i za cholerę nie chce już wrócić .
|
|
 |
"Kiedy zasypiam, to po to by nocą snić o tym kim chciałbym być, jak sam chciałbym żyć, kiedy budze się to już co robić wiem, z nowym dniem spełniam swój kolejny sen, więc nie mów mi co mam robić ze swoim życiem, bo ja robię co chcę sam wiesz, że tak to widzę. Idę za głosem rozsądku od początku do końca by byc w porządku, by w porzadku być i by wyzwaniom sprostać. Drogowskaz który ma każda postać, grunt to zeby umieć w tłumie kierunek swój móc rozpoznać, sam się nie raz pogubię, można pogubić się w słabościach, na ziemię mnie sprowadza zaraz moralna riposta, jestem tylko człowiekiem, żyję według wlasnych przekonań w świecie gdzie czlowieka określa ilośc dokonań, gdzie nikogo rzekomo się nie zmusza do niczego, pozostając sobą i nie ma w tym nic dziwnego."
|
|
|
|