 |
I kocham Twoje zaspane oczy ,gdy otwierając mi drzwi ,stoisz w samych bokserkach i mówisz 'o kurwa , zaspałem , przepraszam mała 'I całując mnie w czoło wpychasz do mieszkania ,pytając czy chcę kawy .Kocham te Twoje nie ogarnięcie i inną strefę czasową .Ujmę to zwięźlej. Kocham Ciebie
|
|
 |
Minęły dwa miesiące odkąd widzieli się ostatni raz. Był słoneczny dzień, w takie dni rzadko bywała sama, ale teraz szła sobie spokojnie ulicą. I nagle zobaczyła Jego, dziwne- On też szedł sam, bez bandy kolegów i lasek, które zawsze się koło Niego kręciły. Chciała przejść obok zupełnie obojętnie, w końcu oboje udawali, że się nie znają. Nie potrafiła. Przystanęła, On też się zatrzymał, nie mówiąc słowa pocałowała Go bardzo namiętnie. -Co robisz?- zapytał zdziwiony, choć także pogrążył się w tym pocałunku. - Biorę co moje-odpowiedziała i odeszła, nwet się nie obracając. Czuła na sobie Jego wzrok, ale Jej nie zatrzymał, nie poszedł za Nią...
|
|
 |
- zostaw mnie!
- zostawiłbym, gdybym choć przez chwilę przypuszczał, że tego chcesz..
|
|
 |
kiedy tak kładłeś delikatnie swoje dłonie na moich biodrach, a ja obejmowałam Twoją smukłą szyję, uświadamiałam sobie, że nie chcę nikogo innego. byłam wyczulona na Twój zapach, łaknęłam go. godzinę po jego powąchaniu nadal czułam go na sobie, chciałam by przeniknął mnie do szpiku kości. Twój czuły dotyk koił wszelki ból, mogłeś dotykać mnie tak cały czas, nigdy nie zaczęłoby mi to przeszkadzać. kiedy szeptałeś mi do ucha, czułam na całym ciele przechodzące dreszcze, pozwoliłabym Ci mówić tak godzinami, nie doczekałbyś się znudzenia. i teraz, kiedy wiem, że więcej nas to nie spotka, że nasze drogi się rozłączyły, że nie jesteś mi pisany, nie potrafię wrócić do normalności, bo w uszach nadal dźwięczą mi słowa nadziei, w skrzynce pocztowej mam setki pięknych słów, a na tapecie wspólne zdjęcie. nie umiem się tego pozbyć.
|
|
 |
Są takie momenty w życiu, ze lepiej jest być najebanym ...
|
|
 |
Dziękuje Boże za Jego życie .
|
|
 |
Cały dzień całą noc bywa że myślę o Tobie
Może zwariowałam albo załapałam fobie
|
|
 |
opowiedziałabym ci o nim wszystko, ale wtedy ty też byś się w nim zakochała.
|
|
 |
- Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
 |
spojrzała na Niego błagalnym wzrokiem . ' proszę, nie ' wyszeptała . a On patrząc na Jej łzy powoli rozłączał ich splecione jak dotąd dłonie . odszedł pozostawiając Jej po sobie swój zapach i chwilowe ciepło dłoni. ' kocham Cię ' krzyczała widząc w oddali Jego postać. nie słyszał, albo po prostu udawał. tak perfekcyjnie potrafił Ją ranić, a zarazem niszczyć od środka. / yezoo
|
|
 |
spojrzała na Niego błagalnym wzrokiem . ' proszę, nie ' wyszeptała . a On patrząc na Jej łzy powoli rozłączał ich splecione jak dotąd dłonie . odszedł pozostawiając Jej po sobie swój zapach i chwilowe ciepło dłoni. ' kocham Cię ' krzyczała widząc w oddali Jego postać. nie słyszał, albo po prostu udawał. tak perfekcyjnie potrafił Ją ranić, a zarazem niszczyć od środka. / yezoo
|
|
 |
nie mów, że wiesz jak się czuję. to nie ty zasypiasz z telefonem w dłoni, dusząc się płaczem. to nie ty średnio co 5 minut budzisz się tylko po to, żeby odblokować klawiaturę. przebudzasz się ze złudną nadzieją, że to jeszcze nie koniec, że odpisał. że nadal jest tylko dla Ciebie. ale nie. on znikł równie szybko jak stygnie gorąca herbata czy dopala się papieros. nie zdążyłaś się nacieszyć, ani wrzątkiem herbaty, ani dymem nikotynowym, ani Nim.//story.about.my.life
|
|
|
|