 |
|
a jeśli warto przeczekać ten czas, po to, żeby znów Cię mieć i każdego dnia widzieć Twój uśmiech, to obiecuję - wytrwam do końca!
|
|
 |
|
mężczyzn kochamy jak alkohol, jednego wieczoru się zalewasz a następnego dnia nie możesz na niego patrzeć!
|
|
 |
|
i uśmiechnę się, byś znów poczuł się przegrany, byś mógł uderzyć się w pierś i szepnąć pod nosem 'za późno'.
|
|
 |
|
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
|
wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz, jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? nie wiesz? to proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany..
|
|
 |
|
kocham patrzeć na to wszystko, chociaż czasem było przykro, nie zamienię tego na inne wspomnienia... bo lepszych nie ma.
|
|
 |
|
ból jest chujowy, ale uczy.
|
|
 |
|
usiadłam na schodach, przed blokiem. zapaliłam fajkę , ze zdenerwowania ściskałam pięści do tego stopnia , że paznokcie pokaleczyły mi dłoń. ryczałam, jak małe dziecko. w dupie miałam sąsiadkę która pierdoliła mi nad uchem , że śmiecę popiołem. liczył się tylko On i ból jaki zadał. nie miałam siły wstać, jakgdyby nogi odmówiły mi posłuszeństwa. mogło dziać się wszystko, a ja jedyne co potrafiłam robić to brać buchy głęboko w płuca.
|
|
 |
|
chcesz mi ułatwić życie ? znajdź mi kogoś kto podobnie jak On marszyczy czoło i robi wredną minę, gdy tylko coś mu się nie podoba. znajdź mi kogoś kto identycznie jak On będzie wiedział jak mnie rozśmieszyć. kogoś kto będzie nosił podobne ciuchy i pachniał identycznie jak On. kogoś kto będzie pił taką samą herbatę jak On i kogoś kto zrozumie mnie tak doskonale. kogoś kto po przegadaniu połowy nocy ogarnie , że jutro trzeba wczesnie wstać, a mimo to będzie mówił dalej. kogoś kto będzie tłumaczył mi znaczenie poszczególnych słów. kogoś kto tak idealnie będzie mi poprawiał humor.
|
|
 |
|
Była zima, padał śnieg, pruszył milionami białych płatków. Stałam na przystanku, czekałam na mój ostatni autobus do domu. Nagle zjawiłeś się Ty i porwałeś mnie na bok, zacząłeś przytulać i całować, tak zachłannie że nie mogłam się uwolnić. Mój autobus uciekł a Ty odprowadzając mnie, całą drogę mówiłeś o tym jaki błąd popełniłeś zostawiając mnie. // dafitt
|
|
 |
|
jeżeli złapiesz mnie za rękę. mogę teraz, gdy -20 na dworze iść z Tobą na boso nawet na koniec świata. bylebyś był i na mnie patrzył.
|
|
 |
|
I jeśli myślisz że wysyłając mi głupie emotikonki wzbudzisz we mnie uczucia ? To masz rację. //dafitt
|
|
|
|