 |
Tak będziemy mówić, że zaczekamy, które z nas pierwsze napisze, podejrzewać, że się narzucamy, brać i odkładać telefony, aż niedługo naprawdę będzie za późno.
|
|
 |
kocham gdy się kłócimy i ja ze łzami w oczach krzyczę : - pierdol się ! na co odpowiadasz : - tylko z tobą. :D
|
|
 |
wstaje dzień, ja upadam i wstaję, całujesz mnie, robisz to nawet fajnie.
|
|
 |
Też z różnych sytuacji wychodziłem cało choć zdarzało mi się mylić głupotę z odwagą.
|
|
 |
A Jej oczy są najpiękniejsze na świcie , kiedy leżymy i ma je zamknięte po cichu próbuje otworzyć tak żebym nie zauważył, ten blask jej tęczówek mnie przygniata. To jak dostrzeganie czegoś o czym myślało się, że w ogóle nie istnieje, że nie można tego zobaczyć na własne oczy. Gdy przytula się do mnie czuje szczęście dotknęło mnie znów. Już gdy prawie zasypia, mógłbym leżeć w bezruchu i patrzeć cały czas na jej twarz wiedząc że zaraz się obudzi i patrząc na mnie znów się uśmiechnie.
|
|
 |
Znowu sam, ten stan to to czego nie chce, nawet nie mogę Cię objąć ani dotknąć ..
|
|
 |
Jesteś taka słodka, taka piękna, uśmiechnięta.
|
|
 |
I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam by został. By przypomniał sobie co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą, i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go, kochałam go... I wciąż go kocham. Kocham go.
|
|
 |
jestem tak rozdarta między tym czego pragnę i tym czego potrzebuję..
|
|
 |
Ja idąca do domu w objęciach kogoś, dla kogo jestem niesamowicie ważna. I jego wzrok. Czułam go na sobie. Popatrzyłam się wprost w jego oczy przytulając kogoś innego. Zauważyli się nawzajem. Dziwne uczucie...
|
|
 |
Idąc w jego objęciach zauważyłam kogoś stojącego nieopodal. On. Poczułam dziwne ukłócie. On widział mnie - w objęciach innego. Jestem taka ciekawa co poczuł...Ulgę? Żal? Niestety pewnie nigdy sie nie dowiem...
|
|
 |
Mija drugi dzień odkąd znów jesteśmy razem,a mi kolejny raz brakuje Twoich ust..
|
|
|
|