 |
Potrzebujemy miłości
by rano oczy otwierać i nabierać ją w płuca
jak powietrze
|
|
 |
każdy Twój gest, każdy Twój ruch, najmniejsze drgnięcie
mam teraz przed oczami jakby to było w tym momencie
|
|
 |
Twoje domknięte wokół mnie ręce to jest jedyne bezpieczne miejsce na ziemi.
|
|
 |
Mam go, mam go, chociaż wcale go nie kocham i oboje mamy alkohol w żyłach, a on do tego ma jeszcze miłość w głowie i dba o mnie, dba o mnie, bo chyba coś, co wzięliśmy podziałało na mnie nie tak jak powinno i mam straszne myśli, przerażające myśli o ludziach robiących sobie krzywdę i myślę jak bardzo chciałabym kogoś innego tutaj, teraz, ale już nie krzyczę, nie krzyczę już od paru miesięcy, zresztą nie mogę, a on chyba właśnie uderzył kogoś kto przechodził obok mnie z papierosem, bo chyba zaraz będę wymiotować, ale nie mogę, nie mogę niczego, przytula mnie, och, widzę jego oczy i przecież kurwa wiem, że to wcale nie tak miało być, że złe oczy, że nie te, nie ta twarz i nie te ręce na biodrach i mam ochotę położyć się pod ścianą i płakać, ale nie mogę, to studniówka, mogę jedynie zamknąć się w kabinie i rzygać, więc rzygam, przeklinam do sedesu, ale wcale nie jest mi lepiej, wychodzę i widzę tą samą twarz, czuje te same ramiona, wciąż dbające, opiekuńcze, czułe i kurwa nie Twoje.
|
|
 |
trzeba mieć wrażliwość księżniczki i odporność kurwy.
|
|
 |
w życiu nie można liczyć na nikogo, a
rodzina to już totalna zaraza.
|
|
 |
w lustrze nawet dziś nie wyglądała dobrze, bo wiesz
czasem jest tak, że wewnątrz wyglądasz jak bagno,
a z zewnątrz całkiem przyzwoicie. nie dziś.
|
|
 |
dzień dobry! mam imię, nazwisko,
ciało i duszę. skórę i serce.
tak czasem bywa, że cierpię...
|
|
 |
zaczynam myśleć, że nasze życia to zbiegi okoliczności, które
ktoś zwabił w ślepą uliczkę, które ktoś omamił i splótł ze sobą...
jak dwoje ludzi splata swoje palce.
|
|
 |
Ale ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz, wiem, wybaczysz mi, że wszystko przeze mnie.
|
|
 |
Jestem poważnie fizycznie, mentalnie i emocjonalnie uzależniona od pewnego stylu życia. Nie znam już nic innego, nie pamiętam już nic innego, nie wiem, czy na tym etapie mogę jeszcze być kimś innym. Boję się spróbować.
|
|
 |
najchętniej nie wychodziłabym z Tobą z łóżka przez co najmniej tydzień. wyłączylibyśmy telefony, kochalibyśmy się, oglądalibyśmy nasze ulubione filmy na zalukaj, pilibyśmy czerwone wino, śmialibyśmy się i rozmawiali. i nie znudzilibyśmy się sobą, to pewne. i to chyba miłość, bo nie wyobrażam sobie robienia tych wszystkich rzeczy z kimkolwiek innym
|
|
|
|